Rozdział 50: Kłótnia Przyjaciółek

5 1 0
                                    

**(Perspektywa Rozalii)**

Po powrocie do Warszawy czułam się, jakbym wkrótce miała zderzyć się ze ścianą. Powroty z Paryża, problemy osobiste i przyjacielskie napięcia – wszystko to zbierało swoje żniwo. Kiedy wróciłam do domu, zauważyłam, że Luiza, która dopiero co wróciła z Paryża, była w wyjątkowo złym humorze.

Siedziałyśmy w naszym ulubionym kąciku w salonie, ale dzisiejsza atmosfera była ciężka. Luiza unikała mojego wzroku i z irytacją przekładała filiżankę kawy na stole.

– Coś się stało? – zapytałam, próbując przełamać ciszę.

– Nie, wszystko jest w porządku – odpowiedziała krótko, bez większego zainteresowania.

Wiedziałam, że coś jest nie tak. Luiza była jednym z tych ludzi, którzy mieli swoje sposoby na ukrywanie emocji, ale ja znałam ją na tyle dobrze, żeby dostrzec, że coś jest nie tak.

– Nie ściemniaj. Co się dzieje? – zapytałam, czując, jak narasta we mnie frustracja.

– Po prostu... wszystko jest do kitu – burknęła, nie patrząc na mnie.

Zaczęłam się martwić, ale jednocześnie czułam się trochę zraniona jej podejściem. Mieliśmy być tu dla siebie, a ona wydawała się być zbyt zamknięta, by mi zaufać.

– Luiza, jeśli masz problem, to możesz mi powiedzieć. Nie jestem wróżką – powiedziałam, starając się utrzymać spokój.

Luiza odłożyła filiżankę z hukiem, a jej oczy zapłonęły gniewem.

– Rozalia, nie zawsze muszę ci wszystko tłumaczyć! – wybuchła. – To, co się dzieje, to nie tylko moje problemy. Może to ty powinnaś zastanowić się, dlaczego zawsze wszystko się kręci wokół ciebie!

Moje serce zabiło szybciej. Jej słowa uderzyły mnie mocno, a ja poczułam, jak wewnętrzna frustracja zamienia się w gniew.

– Co ty mówisz?! – krzyknęłam. – Od kiedy wszystko kręci się wokół mnie? Zawsze starałam się być dla ciebie wsparciem, ale teraz, gdy ja wróciłam do Warszawy, nagle robi się problem?

– Wiesz co, Rozalia? Może po prostu zapomnijmy o wszystkim. Może rzeczywiście jest tak, jak mówisz – dodała z gniewem. – Może ja naprawdę jestem tylko dodatkiem w twoim świecie.

Jej słowa były jak ciosy, a każde z nich boleśnie dotykało mnie w najbardziej wrażliwe miejsca. Siedziałyśmy naprzeciwko siebie, wypełnione wzajemnym gniewem i rozczarowaniem. Czułam, jak emocje biorą górę, a cała sytuacja wymyka się spod kontroli.

– Luiza, nie możesz tak mówić. Zawsze byłam tu dla ciebie, a ty to wszystko niszczysz – odpowiedziałam, czując łzy napływające do oczu. – Przestań myśleć o sobie tylko przez pryzmat swoich problemów!

– A ty przestań być egoistką! – wrzasnęła Luiza, a jej głos odbił się echem w pustym pokoju.

Chwile spędzone na kłótni wydawały się trwać wieczność. Każde słowo było pełne gniewu i bólu, który tkwił głęboko w naszych sercach. Dopiero po chwili dotarło do nas, że ta kłótnia nie rozwiąże niczego, a jedynie pogłębi naszą przepaść.

Zamilkłyśmy na kilka minut, obie zmęczone i emocjonalnie wyczerpane. Luiza wstała z kanapy i ruszyła do swojego pokoju, zamykając drzwi za sobą. Ja zostałam sama, wpatrując się w puste miejsce, które kiedyś było pełne śmiechu i rozmów.

Czułam się zagubiona i zrozpaczona. Nasza przyjaźń była dla mnie wszystkim, a teraz wydawało się, że wszystko, co budowałyśmy przez lata, zaczyna się rozpadać. Wiedziałam, że musimy porozmawiać i znaleźć sposób na rozwiązanie naszych problemów, ale w tej chwili czułam się, jakbyśmy stały na skraju przepaści, której nie da się przeskoczyć.

Nierozłączne Przyjaciółki w Poszukiwaniu Miłości i Zabawy ♥️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz