Rozdział 123: **Zaręczyny

4 1 0
                                    

*Perspektywa Noaha**

Dziś był dla mnie niezwykle ważny dzień, dzień, który planowałem od miesięcy z myślą o Luizie. Byłem pełen ekscytacji i niepokoju, ale przede wszystkim dziękowałem losowi, że mogę dzielić swoje życie z kimś tak wyjątkowym.

Słońce powoli zachodziło, a miękkie promienie delikatnie oświetlały uliczki, gdy w końcu przyjechaliśmy do naszej ulubionej restauracji, miejsca, które miało dla nas szczególne znaczenie. Każdy element wieczoru był starannie zaplanowany, od eleganckiego wystroju sali po romantyczną muzykę w tle. Wszystko miało na celu jedno – uczynić ten moment dla Luizy niezapomnianym.

Gdy Luiza weszła do restauracji, była promienna jak zawsze. W jej eleganckiej sukience, z delikatnym uśmiechem na ustach, wyglądała zjawiskowo. Czułem, jak serce bije mi mocniej z każdą chwilą, gdy patrzyłem na nią. Z każdym krokiem, który stawiała, czułem, że jest to chwila, na którą czekałem całe życie.

Po romantycznej kolacji, której smak i atmosfera były równie wyjątkowe jak Luiza, poprosiłem ją, aby poszła ze mną na spacer po ogrodzie restauracyjnym. Zimne powietrze delikatnie otulało nas, a gwiazdy na niebie zdawały się lśnić tylko dla nas.

Dotarliśmy do malowniczej altanki, którą przygotowałem specjalnie na ten wieczór. W powietrzu unosił się zapach świeżych kwiatów, a miękkie światło latarni dodawało całej scenerii magicznego klimatu. Chciałem, aby Luiza poczuła się jak w bajce, bo właśnie tak ją traktuję – jak prawdziwą księżniczkę w moim życiu.

Zatrzymałem się przed altanką i odwróciłem się w stronę Luizie. Patrząc jej głęboko w oczy, poczułem, że to jest ten moment, w którym muszę wyrazić wszystko, co czuję.

– Luiza, od dnia, gdy się poznaliśmy, moje życie zmieniło się na zawsze. Każda chwila spędzona z tobą była dla mnie cennym skarbem, a twoje uśmiechy, twoja dobroć, twoja obecność – wszystko to sprawia, że czuję się najszczęśliwszym mężczyzną na świecie.

Przez chwilę zamilkłem, próbując znaleźć odpowiednie słowa, które oddałyby głębię moich uczuć.

– Każdy dzień spędzony z tobą, każda rozmowa, każdy wspólny śmiech i chwile ciszy, są dla mnie bezcenne. Twoja obecność w moim życiu jest jak promień słońca w pochmurny dzień, jak najpiękniejsza melodia, która wypełnia każdą chwilę.

– Chcę, żebyś wiedziała, że jesteś moją największą radością i miłością. Z każdą chwilą coraz bardziej uświadamiam sobie, że nie wyobrażam sobie przyszłości bez ciebie u boku. Pragnę dzielić z tobą każdą radość i każdą troskę, każdy sukces i każdą porażkę. Chcę być przy tobie, wspierać cię i kochać cię przez resztę naszego życia.

Wyciągnąłem pierścionek, który starannie ukrywałem w kieszeni. Jego blask odbijał się w świetle latarni, a w chwili, gdy klęknąłem na jedno kolano, czułem, że całe moje serce jest skupione na tej jednej chwili. Wpatrywałem się w Luizę, próbując przekazać jej całe moje uczucie i intencje.

– Luiza, czy uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, przyjmując moje zaręczyny i zgadzając się zostać moją żoną? Czy uczynisz mnie swoim partnerem na całe życie, z którym będziesz dzielić każdy dzień, każdą noc, każdą radość i każdą troskę?

Luiza zaniemówiła, a jej oczy wypełniły się łzami szczęścia. W tej chwili czas jakby stanął w miejscu, a nasze serca biły jednym rytmem.

– Tak, Noah! – powiedziała wreszcie, a jej głos był pełen emocji. – Tak, przyjmuję twoje zaręczyny!

Na te słowa moje serce eksplodowało z radości. Włożyłem pierścionek na jej palec, a nasze usta spotkały się w namiętnym pocałunku, który trwał przez chwilę, ale wydawał się wiecznością. W tamtej chwili czułem, że cały świat zniknął, liczyło się tylko to, co działo się między nami.

Kiedy wróciliśmy do restauracji, kelnerzy przynieśli szampana, a my wznieśliśmy toast za naszą przyszłość. Był to moment pełen szczęścia, wzruszeń i nadziei na wspólne życie.

Wieczór zakończył się w ciepłej atmosferze, pełnej miłości i obietnic. Trzymając się za ręce, wracaliśmy do domu, rozmawiając o naszych marzeniach i planach na przyszłość. Czułem, że z każdym krokiem nasze życie staje się coraz bardziej realne, a nasza miłość coraz głębsza.

Ten dzień, ten wieczór, ten moment – wszystko to było dla mnie spełnieniem marzeń. Luiza stała się dla mnie nie tylko narzeczoną, ale i partnerką na całe życie. Każdy dzień z nią byłby błogosławieństwem, a nasza przyszłość – niezapomnianą przygodą.

Nierozłączne Przyjaciółki w Poszukiwaniu Miłości i Zabawy ♥️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz