Rozdział 40: Powroty i Nowe Decyzje

6 1 0
                                    

**(Perspektywa Rozalii)**

Paryż zawsze wydawał mi się miejscem pełnym magii, ale od kiedy przyjechałam tu z Luizą, rzeczywistość okazała się bardziej złożona. Staliśmy na skraju czegoś, czego nie potrafiłam nazwać. Coś wisiało w powietrzu, a ja czułam, że to, co miało nadejść, zmieni nas na zawsze.

Przechodziłam przez plac, gdzie słońce odbijało się od marmurowych fontann. Ludzie przechodzili obok, zajęci swoimi sprawami, a ja czułam się jak w bańce. Mój świat kręcił się wokół Daimona i tego, co odkryłam o mojej przeszłości. Znalezienie informacji o moich biologicznych rodzicach zmieniło wszystko. Odkrycie, że żyli i świadomie mnie zostawili, zraniło mnie głębiej, niż się spodziewałam.

Kiedy Daimon pojawił się w moim życiu, miałam nadzieję, że znajdę w nim ukojenie. Ale im bardziej stawałam się zaangażowana w tę relację, tym bardziej moje dawne rany zaczynały krwawić. Było w nim coś, co przypominało mi, że mogę być szczęśliwa, a to budziło we mnie lęk.

Weszłam do małej kawiarni, gdzie umówiłam się z Luizą. Zawsze, gdy siedziałyśmy w takich miejscach, wracałyśmy do naszych dawnych rozmów – o planach, o marzeniach. Tego dnia czułam jednak, że nasza rozmowa pójdzie w innym kierunku.

Luiza siedziała już przy stoliku, z filiżanką kawy przed sobą. Wyglądała na zamyśloną, jej wzrok błądził gdzieś poza oknem. Zajęłam miejsce naprzeciwko niej, czując, jak napięcie między nami rośnie. Wiedziałam, że coś ją trapi.

– Jak się trzymasz? – zapytałam, próbując zacząć delikatnie.

Spojrzała na mnie i westchnęła, jakby z ulgą, że ktoś w końcu o to zapytał.

– Nie wiem, Rozalia. Czuję, że Paryż miał być nowym początkiem, a tymczasem wszystko jest bardziej skomplikowane niż kiedykolwiek. Noah... – przerwała na chwilę, szukając odpowiednich słów. – On nie odpuszcza, ale ja nie wiem, czy jestem gotowa na to, czego on ode mnie chce.

– To znaczy? – dopytałam, choć dobrze wiedziałam, co miała na myśli. Sama przechodziłam przez podobne rozterki z Daimonem.

– On chce być ze mną, ale ja czuję, że... nie wiem, czy potrafię mu dać to, czego potrzebuje. Może nigdy nie będę na to gotowa. Może nie jestem stworzona do takich relacji.

Jej słowa były jak echo moich własnych myśli. Odkąd Daimon pojawił się w moim życiu, zastanawiałam się, czy mogę pozwolić sobie na bliskość, kiedy moja przeszłość była wciąż tak pełna bolesnych pytań.

– Może musisz dać sobie czas – powiedziałam cicho. – Może obie potrzebujemy czasu, żeby to wszystko przemyśleć.

Luiza spojrzała na mnie z zaskoczeniem.

– A ty? – zapytała nagle. – Jak sobie radzisz z Daimonem? Z tym, co odkryłaś?

Zaciągnęłam się głęboko powietrzem. Daimon był inny. Czułam, że chce mnie zrozumieć, ale nie mogłam wyrzucić z głowy myśli, że moja przeszłość może nas zniszczyć.

– Trudno powiedzieć – odpowiedziałam po chwili. – Daimon jest cierpliwy, ale czuję, że nie zasługuję na to wszystko. Może to, że moi rodzice mnie zostawili, jest dowodem na to, że nie jestem warta miłości.

Luiza zmarszczyła brwi, jakby nie mogła uwierzyć w to, co usłyszała.

– Rozalia, nie możesz tak myśleć. To, co się stało, nie definiuje ciebie. Ty decydujesz, kim jesteś. A Daimon... on cię kocha, widać to na pierwszy rzut oka. Nie możesz tego odrzucać tylko dlatego, że boisz się, co będzie.

Jej słowa trafiły mnie mocno, jak cios, którego się nie spodziewałam. Wiedziałam, że miała rację, ale te lęki były zbyt głęboko zakorzenione, by zniknąć z dnia na dzień.

Nastała cisza, ale była to cisza pełna zrozumienia. Obie tkwiłyśmy w podobnym miejscu, próbując odnaleźć siebie i zrozumieć, co zrobić z tymi, którzy nas kochają.

– Może to Paryż pomoże nam znaleźć odpowiedzi – powiedziałam w końcu, łapiąc Luizę za rękę. – Może to tutaj odkryjemy, czego naprawdę chcemy.

Spojrzała na mnie z lekkim uśmiechem, ale w jej oczach wciąż widziałam niepewność. Przyszłość była nieznana, ale wiedziałam jedno – musiałyśmy iść naprzód, nawet jeśli miałyśmy zgubić się po drodze.

Nierozłączne Przyjaciółki w Poszukiwaniu Miłości i Zabawy ♥️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz