Rozdział 12: Nieporozumienie

8 2 1
                                    

Następnego dnia po spotkaniu w kawiarni Luiza obudziła się z mieszanymi uczuciami. Choć wieczór z Noah i Rozalią minął w miłej atmosferze, w jej głowie wciąż kłębiły się wątpliwości. Myśl o tym, że Noah zaczyna wchodzić w jej życie, wywoływała lekki niepokój. Z jednej strony czuła, że to może być coś dobrego, z drugiej zaś, nie była pewna, czy jest gotowa na jakiekolwiek głębsze zaangażowanie.

Tego dnia miała zaplanowane kilka zajęć, które miały zająć jej większość poranka. Jednak już w drodze na uczelnię czuła, że coś nie daje jej spokoju. Myśli o Noah i ostatnim spotkaniu wciąż wracały, odciągając jej uwagę od tego, co powinna robić.

Podczas przerwy między zajęciami Luiza otrzymała wiadomość od Noah:

„Hej, Luiza! Mam nadzieję, że dobrze się czujesz po wczorajszym. Co powiesz na spotkanie w ten weekend? Może pójdziemy na spacer lub gdzieś się przejedziemy?"

Luiza czytała wiadomość, zastanawiając się, jak powinna odpowiedzieć. Choć Noah wydawał się miły i wyrozumiały, czuła, że tempo, w jakim próbował nawiązać bliższą relację, było dla niej zbyt szybkie. Chciała mu to jakoś przekazać, ale nie wiedziała, jak to zrobić, by go nie zranić.

Ostatecznie zdecydowała się na prostą odpowiedź:

„Cześć, Noah. Dziękuję za zaproszenie, ale chyba potrzebuję trochę więcej czasu, by poukładać sobie wszystko. Nie zrozum mnie źle, ale na razie wolę skupić się na innych sprawach."

Noah, który z niecierpliwością czekał na odpowiedź, poczuł ukłucie rozczarowania, gdy przeczytał wiadomość. Choć rozumiał, że Luiza może potrzebować więcej czasu, nie mógł pozbyć się wrażenia, że oddala się od niego. Postanowił jednak uszanować jej decyzję, choć czuł, że wkrótce będzie musiał poważnie porozmawiać z nią o ich relacji.

Po południu, gdy Luiza wróciła do domu, zastała Rozalię w kuchni, przygotowującą obiad. Była wyraźnie zamyślona, a kiedy Luiza weszła, spojrzała na nią z ciekawością.

„Coś cię trapi, Luiza? Widzę, że jesteś zamyślona od rana," zapytała Rozalia, obserwując przyjaciółkę.

Luiza westchnęła, siadając przy stole. „Nie wiem, Rozalia... Noah zaproponował, żebyśmy znów się spotkali, ale ja po prostu nie czuję się gotowa. Odpisałam mu, że potrzebuję czasu, ale teraz mam wrażenie, że mogłam to zrobić inaczej."

Rozalia usiadła obok niej, wyciągając rękę, by położyć ją na dłoni Luizy. „Wiesz, że Noah cię rozumie. Ale musisz być szczera z nim i z samą sobą. Jeśli czujesz, że to za wcześnie, masz prawo o tym powiedzieć."

„Wiem, ale nie chcę go zranić," odparła Luiza z westchnieniem. „Mam wrażenie, że teraz może myśleć, że nie chcę go w ogóle w swoim życiu."

W tym samym czasie, Noah, który postanowił porozmawiać o całej sytuacji ze swoim bratem Daimonem, wyrażał swoje frustracje i niepewności. Daimon, który sam był bardziej bezpośredni w relacjach, słuchał cierpliwie, zanim udzielił bratu rady.

„Noah, rozumiem, że czujesz się niepewnie, ale musisz dać Luizie przestrzeń. Jeśli będziesz na nią naciskał, to tylko pogorszysz sprawę. Spróbuj podejść do tego na spokojnie. Może potrzebujesz porozmawiać z nią, ale nie zrób tego w taki sposób, by czuła się osaczona."

Noah przyznał Daimonowi rację, choć wciąż miał wątpliwości, czy Luiza naprawdę chce kontynuować ich znajomość. Postanowił, że spróbuje jeszcze raz, ale tym razem podejdzie do sprawy bardziej ostrożnie.

Wieczorem, gdy Luiza przygotowywała się do snu, otrzymała kolejną wiadomość od Noaha:

„Luiza, rozumiem, że potrzebujesz czasu i szanuję to. Chciałbym jednak, żebyśmy pozostali w kontakcie. Nie chcę cię do niczego zmuszać, ale jeśli kiedykolwiek będziesz chciała porozmawiać, jestem tutaj."

Czytając te słowa, Luiza poczuła ulgę. Noah pokazał, że rozumie jej potrzeby, co sprawiło, że poczuła się lepiej. Odpisała mu krótko:

„Dziękuję, Noah. Doceniam to. Porozmawiajmy, kiedy oboje będziemy na to gotowi."

Choć sytuacja między nimi była nieco napięta, Luiza czuła, że dzięki tej wymianie zdań zyskała na zrozumieniu, jak powinna dalej postępować. Noah z kolei postanowił dać jej tyle czasu, ile potrzebowała, licząc, że ich relacja znajdzie naturalny rytm. Nieporozumienie, choć trudne, mogło być początkiem bardziej szczerego i zrównoważonego związku, opartego na wzajemnym szacunku i zrozumieniu.

Nierozłączne Przyjaciółki w Poszukiwaniu Miłości i Zabawy ♥️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz