Rozdział 49: W Zawirowaniach

5 1 0
                                    


**(Perspektywa Luizy)**

Byłam na lotnisku w Paryżu, czekając na lot do Warszawy. To był dziwny czas – emocje z ostatnich dni mieszały się w mojej głowie. Wiedziałam, że to, co się wydarzyło, mogło zmienić wiele, ale nie byłam pewna, czy jestem gotowa na to, co mnie czeka.

Mój telefon zadzwonił. To był Noah. Byliśmy w kontakcie od czasu mojej decyzji o wyjeździe, a teraz musiałam z nim porozmawiać przed wylotem.

– Cześć, Noah – powiedziałam, odbierając telefon.

– Cześć, Luiza. Jak się czujesz? – zapytał, a w jego głosie czułam troskę.

– Całkiem dobrze, jak na to wszystko – odpowiedziałam, próbując brzmieć spokojnie. – Właściwie jestem trochę zdenerwowana. Myślę o tym, jak to wszystko się potoczy.

– Rozumiem. Wiesz, że jestem tu dla ciebie. Nawet jeśli teraz jesteś daleko, zawsze możesz na mnie liczyć – zapewnił mnie. – Ale jest coś, o czym muszę z tobą porozmawiać.

Jego głos brzmiał poważnie, co sprawiło, że zaniepokoiłam się jeszcze bardziej.

– Co się stało? – zapytałam.

– To, co się wydarzyło między nami, to nie był przypadek. Chcę, żebyś wiedziała, że mi na tobie zależy i że chciałbym, abyśmy spróbowali ponownie – powiedział Noah, a w jego głosie było coś więcej niż tylko słowa.

W mojej głowie kłębiły się myśli. Z jednej strony chciałam być z nim, ale z drugiej strony miałam wrażenie, że muszę najpierw poukładać swoje sprawy.

– Noah, to, co powiedziałeś, jest dla mnie ważne – zaczęłam ostrożnie. – Ale teraz mam dużo na głowie. Muszę wyjechać i skupić się na sobie. Może to, co czujemy, powinno poczekać, aż będę gotowa.

Poczułam, jak w jego głosie pojawia się smutek.

– Rozumiem. Chcę, żebyś była szczęśliwa i zrobiła to, co dla ciebie najlepsze. Będę czekał – powiedział cicho.

Rozłączyłam się, czując, jak ciężar jego słów spoczywa na moich ramionach. Wzięłam głęboki oddech i spojrzałam na zegar. Czas leciał, a ja musiałam wrócić do Warszawy, zmierzyć się z nowymi wyzwaniami i poukładać swoje życie.

Mimo że nie byłam pewna, co przyniesie przyszłość, wiedziałam, że muszę zacząć działać. Przyszłość była niepewna, ale miałam nadzieję, że znajdę w niej swoje miejsce. Czekały mnie nowe wyzwania, ale również nowe szanse, a ja musiałam znaleźć sposób, by stawić im czoła.

Zanim weszłam na pokład samolotu, jeszcze raz spojrzałam na Paryż, który stawał się coraz mniejszy w oddali. Czułam, że to miasto i jego tajemnice na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Teraz nadszedł czas, by ruszyć dalej i zmierzyć się z tym, co przyniesie mi przyszłość.

Nierozłączne Przyjaciółki w Poszukiwaniu Miłości i Zabawy ♥️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz