**Perspektywa Rozalii**
Poranek zapowiadał się wyjątkowo. Ciepłe promienie słońca przebijały się przez zasłony, leniwie oświetlając wnętrze mojej sypialni. Dziś był ten dzień – wybór sukni ślubnej, butów, welonu, biżuterii, a także stroju dla mojej druhny, Luizy. Myśl o nadchodzącym ślubie sprawiała, że serce biło mi szybciej. Zbliżał się ten wyjątkowy moment, w którym połączę swoje życie z Daimonem, mężczyzną, którego kocham ponad wszystko.
Wstałam z łóżka, starając się nie obudzić Daimona, który spał obok mnie. Jego spokojny oddech działał na mnie kojąco. Uśmiechnęłam się do siebie, wiedząc, że już niedługo staniemy przed ołtarzem, otoczeni bliskimi, przysięgając sobie miłość na zawsze.
Kiedy zeszłam na dół, w kuchni czekała na mnie Luiza z filiżanką gorącej herbaty. Jej energia i radość były zaraźliwe, a ja czułam, że z nią u boku ten dzień będzie pełen wrażeń.
– Dzień dobry, przyszła Panno Młoda! – zawołała, podchodząc do mnie i przytulając. – Jesteś gotowa na wybór tej jedynej sukni?
– Oczywiście, nie mogłam się doczekać – odpowiedziałam, odwzajemniając uścisk. – Ale nie zapominaj, że musimy znaleźć też coś idealnego dla ciebie, Luiza. Jesteś moją świadkową, musisz wyglądać równie wspaniale!
Uśmiech Luizy rozpromienił jej twarz, a ja wiedziałam, że ten dzień będzie pełen śmiechu i radości. Miałyśmy spędzić go na szukaniu wszystkiego, co sprawi, że nasz ślub będzie niezapomniany.
Po szybkim śniadaniu pożegnałyśmy się z chłopakami – Daimonem, Noahem i Maksem, którzy zostali w domu, aby zająć się przygotowaniami do wieczornego przyjęcia. Wiedziałam, że nie mogą się doczekać, aby zobaczyć, co wybierzemy, ale cieszyłam się, że ten dzień będziemy mogły spędzić we dwie, ciesząc się każdą chwilą.
Kiedy dotarłyśmy do butiku, wnętrze powitało nas elegancją i klasą. Było tam wszystko, czego mogłam sobie życzyć – od pięknych sukien ślubnych po błyszczące dodatki. Konsultantka, która miała nam pomóc, uśmiechnęła się serdecznie i zaprosiła nas do przymierzalni.
Pierwsza suknia, którą przymierzyłam, była z delikatnej koronki, z rozkloszowanym dołem, który nadawał jej romantycznego charakteru. Kiedy spojrzałam w lustro, poczułam, że to może być ta jedyna. Luiza patrzyła na mnie z zachwytem.
– Rozalia, wyglądasz przepięknie – powiedziała, nie kryjąc emocji. – Ta suknia jest idealna.
Przymierzyłam jeszcze kilka innych, ale żadna nie mogła się równać z tą pierwszą. Wiedziałam, że to właśnie w niej chcę stanąć przed Daimonem. Następnie przeszłyśmy do wyboru welonu – zdecydowałam się na długi, delikatny welon z koronkowym wykończeniem, który idealnie dopełniał całość. Potem przyszedł czas na buty. Wybrałam eleganckie, satynowe czółenka na niewysokim obcasie, które były zarówno wygodne, jak i piękne.
Następnie konsultantka zaprosiła nas do przymierzenia biżuterii. Zdecydowałam się na subtelny, srebrny naszyjnik z drobnymi cyrkoniami, który idealnie pasował do sukni, oraz dopasowane kolczyki. Wszystko było idealnie dobrane, a ja czułam, że w tym stroju będę wyglądać jak prawdziwa księżniczka.
– A teraz twoja kolej, Luiza – powiedziałam z uśmiechem, kiedy wszystkie elementy mojego stroju były już wybrane. – Znajdźmy coś idealnego dla ciebie!
Luiza była pełna entuzjazmu. Przymierzyła kilka sukienek, zanim zdecydowała się na elegancką, granatową kreację o prostym kroju, która podkreślała jej sylwetkę. Suknia była elegancka, a jednocześnie nie przytłaczała – idealna na rolę świadkowej. Do tego dobrałyśmy klasyczne, czarne szpilki i delikatną biżuterię.
Po zakończeniu zakupów wróciłyśmy do domu, gdzie chłopcy czekali na nas z niecierpliwością. Daimon natychmiast zauważył mój radosny nastrój i objął mnie w talii, patrząc na mnie z czułością.
– I jak poszło? – zapytał, delikatnie całując mnie w usta.
– Idealnie – odpowiedziałam, wtulając się w niego. – Mam wszystko, o czym marzyłam. Nie mogę się doczekać, aż zobaczysz mnie w tym stroju.
– Ja też nie mogę się doczekać – szepnął Daimon, przyciągając mnie bliżej siebie.
Noah, Maks i Luiza również dołączyli do nas, pełni entuzjazmu i ciekawi naszych wyborów. Atmosfera w domu była pełna radości i miłości, a ja czułam, że ten dzień był naprawdę wyjątkowy. Spędziliśmy resztę wieczoru, rozmawiając o ślubie, planach na przyszłość i ciesząc się swoim towarzystwem.
Wiedziałam, że z tak wspaniałymi ludźmi u boku, nasz ślub będzie jednym z najpiękniejszych dni w naszym życiu. Czułam, że jesteśmy gotowi na wszystko, co przyniesie nam przyszłość.
![](https://img.wattpad.com/cover/374969416-288-k565166.jpg)
CZYTASZ
Nierozłączne Przyjaciółki w Poszukiwaniu Miłości i Zabawy ♥️
Teen FictionPodczas jednej z imprez w Warszawie, **Noah**, 22-letni porywczy i stanowczy mężczyzna, zauważa **Luizę** i od razu jest nią zainteresowany. Jednak Luiza, choć zauważa jego zainteresowanie, nie zna jeszcze dobrze Noaha i nie jest gotowa na nowy zwią...