Rozdział 45: Czy Ta Relacja Przetrwa?

5 1 0
                                    

**(Perspektywa Rozalii)**

Paryż, z jego nastrojowym oświetleniem i szeptami wieczornego wiatru, stał się dla mnie miejscem refleksji. Dni mijały, a każda chwila spędzona tutaj zdawała się rzucać nowe światło na nasze życie. Luiza i Noah, mimo że stawiali czoła własnym wyzwaniom, pozostawali w centrum moich myśli. Wiedziałam, że ich relacja jest skomplikowana, ale nie mogłam nie zauważyć, jak intensywnie próbują rozwiązać swoje problemy.

W ciągu ostatnich kilku dni, Noah i Luiza spędzali czas na zwiedzaniu miasta, starając się znaleźć sposób na zbliżenie się do siebie. Widząc ich wysiłki, czułam mieszankę podziwu i niepokoju. Wydawało mi się, że choć ich relacja jest pełna zawirowań, oboje naprawdę się starają. Z drugiej strony, wciąż miałam swoje własne obawy o przyszłość tej relacji.

W pewien wieczór, kiedy słońce zaczęło chować się za horyzontem, postanowiłam wybrać się na spacer wzdłuż Sekwany. Wzięłam ze sobą notes, aby spisać swoje przemyślenia i emocje. Mimo że byłam daleko od domu, myśli o przeszłości i przyszłości były zawsze ze mną.

Podczas spaceru zauważyłam Luizę i Noaha siedzących razem na ławce, trzymających się za ręce. Ich rozmowa była cicha, ale ich wyrazy twarzy mówiły więcej niż jakiekolwiek słowa. Zatrzymałam się na chwilę, obserwując ich z pewnego dystansu. Luiza wyglądała na zamyśloną, ale jednocześnie uśmiechniętą. Noah z kolei miał wyraz koncentracji, jakby starał się znaleźć sposób, by wyrazić swoje uczucia.

Kiedy wróciłam do apartamentu, czułam potrzebę, aby porozmawiać z Luizą o tym, co widziałam. Było dla mnie ważne, aby dowiedzieć się, jak ona sama widzi przyszłość swojej relacji z Noah.

– Luiza, mogę z tobą porozmawiać? – zapytałam, wchodząc do pokoju, gdzie Luiza siedziała przy biurku.

Luiza spojrzała na mnie, zdziwiona moją obecnością. Skinęła głową, a ja usiadłam obok niej.

– Co się dzieje, Rozalia? – zapytała, z lekkim zaniepokojeniem w głosie.

– Widziałam ciebie i Noaha nad Sekwaną – zaczęłam, starając się brzmieć neutralnie. – Wyglądaliście na szczęśliwych, ale też trochę zmartwionych. Chciałam wiedzieć, jak się czujesz.

Luiza odłożyła długopis i spojrzała na mnie z poważnym wyrazem twarzy.

– Noah jest dla mnie ważny – powiedziała, biorąc głęboki oddech. – Ale czasami czuję, że nie wiem, co robić. Nasze rozmowy bywają trudne, a nasze różnice wydają się coraz większe. Mimo to, widzę w nim coś, co mnie przyciąga, i chcę spróbować, ale nie jestem pewna, czy to wystarczy.

– Rozumiem – odpowiedziałam, starając się być jak najbardziej wspierająca. – Miłość nie zawsze jest łatwa, a wasza relacja jest na pewno pełna wyzwań. Ale widzę, że oboje się staracie i naprawdę wam zależy. To już coś.

Luiza uśmiechnęła się smutno, a jej wzrok odbiegał na chwilę.

– Wiem, że staramy się z Noah, ale czasami czuję, że nie jesteśmy w stanie znaleźć wspólnego języka. Chciałabym, żeby wszystko było prostsze, ale życie nie jest takie.

Poczułam, że Luiza potrzebuje wsparcia i zrozumienia, a nie jedynie rad. Jej wyzwania były również moimi, zwłaszcza teraz, gdy razem spędzaliśmy czas w Paryżu.

– Może to nie jest łatwe, ale ważne jest, że próbujecie. Niezależnie od tego, jak skomplikowana jest wasza relacja, to, że jesteście gotowi walczyć o siebie, ma ogromne znaczenie – powiedziałam, kładąc rękę na jej ramieniu.

– Dziękuję, Rozalia – powiedziała Luiza, jej głos był pełen wdzięczności. – Czasami potrzebuję przypomnienia, że warto się starać.

Późnym wieczorem, po rozmowie z Luizą, poczułam pewne ulżenie. Wiedziałam, że przyszłość jest niepewna i że relacja Luizy i Noaha wymaga czasu oraz wysiłku, ale ich zaangażowanie i chęć do pracy nad sobą były obiecujące. Zanim poszłam spać, spisałam swoje przemyślenia i nadzieje na przyszłość. Może najważniejsze było, aby w tej chwili, gdy byliśmy razem w Paryżu, znaleźć sposób na wspieranie siebie nawzajem i odnalezienie sensu w tej podróży.

Nierozłączne Przyjaciółki w Poszukiwaniu Miłości i Zabawy ♥️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz