Tydzień po nieoczekiwanym spotkaniu w kawiarni, Warszawa tonęła w jesiennych barwach. Liście powoli zaczynały spadać z drzew, a chłodniejszy wiatr przynosił zapach nadchodzącej zimy. Mimo to, życie w mieście toczyło się niezmiennie, pełne energii i pośpiechu. Dla Luizy i Rozalii, jednakże, ten czas przyniósł więcej niż tylko zmianę pogody.
Od czasu spotkania z braćmi Smith, obie dziewczyny czuły, że ich życie nabiera nowego tempa. Choć były różne, zarówno Luiza, jak i Rozalia, znalazły się w sytuacjach, które zmusiły je do przemyślenia swoich przekonań i otwarcia się na nowe możliwości.
**Luiza** była z natury ostrożna. Miała swój wypracowany sposób na radzenie sobie z życiem, trzymając emocje na dystans i rzadko dopuszczając kogoś do swojego serca. Noah, z jego dominującą osobowością, stanowił dla niej wyzwanie, które z jednej strony intrygowało ją, a z drugiej budziło obawy. Wiedziała, że Noah jest przyzwyczajony do dostawania tego, czego chce, i że prawdopodobnie nie byłby skłonny do kompromisów.
Z kolei **Rozalia**, delikatna i wrażliwa, odkrywała, że Daimon przyciąga ją jak magnes. Był zupełnie inny od Noaha – ciepły, empatyczny i pełen zrozumienia. Choć początkowo obawiała się, że jej przeszłość może stanowić przeszkodę w budowaniu bliskich relacji, przy Daimonie czuła się swobodnie. To, co między nimi zaczynało się tworzyć, było dla niej nowym i zarazem ekscytującym doświadczeniem.
Pewnego wieczoru, Luiza wróciła z pracy później niż zwykle. Rozalia czekała na nią w kuchni z dwiema filiżankami herbaty, chcąc podzielić się tym, co wydarzyło się tego dnia.
„Noah dzwonił” – zaczęła Rozalia, podając jej filiżankę. „Pytał, czy nie chciałybyśmy spotkać się z nimi w ten weekend. Podobno organizują coś w rodzaju wycieczki za miasto.”
Luiza uniosła brew, siadając przy stole. „Wycieczka? To nie brzmi jak coś, co by go interesowało. Noah raczej nie wydaje się typem, który lubi spędzać czas na łonie natury.”
Rozalia wzruszyła ramionami, uśmiechając się delikatnie. „Może Daimon go przekonał. W każdym razie, brzmi to jak ciekawa odmiana. Co myślisz?”
Luiza zamyśliła się na chwilę, bawiąc się łyżeczką. „Nie jestem pewna. Wiesz, że nie lubię takich niespodzianek. Ale z drugiej strony, może to być okazja, by lepiej poznać Noaha… i sprawdzić, co on naprawdę myśli.”
„Dokładnie” – odpowiedziała Rozalia. „Daimon wydaje się bardzo podekscytowany. Chciałabym zobaczyć, jak się zachowuje poza miastem, z dala od tłumu.”
W ten sposób decyzja zapadła. Kilka dni później, w sobotę rano, dziewczyny były już gotowe do wyjazdu. Noah i Daimon przyjechali po nie samochodem – terenowym SUV-em, który idealnie pasował do weekendowej wyprawy. Noah, w ciemnych okularach przeciwsłonecznych, z typową dla siebie pewnością siebie zajął miejsce za kierownicą, podczas gdy Daimon, uśmiechnięty jak zwykle, zajął miejsce pasażera.
„Gotowe na przygodę?” – zapytał Daimon, patrząc na Rozalię, która usiadła obok niego. Luiza z kolei, zajęła miejsce za Noah.
„Zobaczymy, co z tego wyjdzie” – odpowiedziała Luiza, nie mogąc powstrzymać lekkiego uśmiechu.
Droga za miasto była dłuższa, niż się spodziewały, ale upływała szybko dzięki rozmowom i śmiechowi, który wypełniał wnętrze samochodu. Noah, mimo swojej zazwyczaj poważnej natury, wydawał się zrelaksowany, co Luiza zauważyła z zaskoczeniem. Czasem rzucał jej krótkie spojrzenia w lusterku, jakby chciał ocenić jej nastrój, ale nie mówił zbyt wiele, dając jej przestrzeń, której potrzebowała.
Po kilku godzinach dotarli na miejsce – do malowniczego, leśnego ośrodka, położonego nad jeziorem. Był to spokojny, odosobniony zakątek, z dala od zgiełku miasta. Z jednej strony przytulne drewniane domki, z drugiej szeroka tafla jeziora, która lśniła w promieniach słońca.
„To tutaj” – powiedział Noah, wyłączając silnik. „Mam nadzieję, że wam się spodoba.”
Luiza wysiadła z samochodu, rozglądając się wokół. Było tu spokojnie, niemal idyllicznie, co od razu sprawiło, że poczuła się nieco swobodniej. Daimon i Rozalia natychmiast skierowali się w stronę jeziora, chcąc zobaczyć, co czeka ich na miejscu.
Noah i Luiza szli za nimi, krok za krokiem, przez chwilę w milczeniu, ale Noah szybko przerwał ciszę.
„Wiem, że nie jesteś przekonana do takich wyjazdów” – zaczął, spoglądając na nią z boku. „Ale chciałem, żebyś miała okazję mnie lepiej poznać. Bez tłumu ludzi, bez tego całego hałasu.”
Luiza spojrzała na niego z zaciekawieniem. „Dlaczego ci na tym zależy?”
Noah zatrzymał się, patrząc prosto na nią. „Ponieważ jesteś inna, Luiza. Nie zależy ci na tym, co inni myślą, nie próbujesz nikogo zadowalać. To rzadkość, a ja chcę zobaczyć, czy jesteśmy w stanie się zrozumieć.”
Luiza przygryzła wargę, nie wiedząc, co odpowiedzieć. Słowa Noaha brzmiały szczerze, a jednocześnie nieco ją niepokoiły. Była przyzwyczajona do tego, że ludzie nie zawsze mówią, co naprawdę myślą, a Noah, choć wydawał się szczery, wciąż był dla niej zagadką.
„Może” – odpowiedziała w końcu. „Ale na razie skupmy się na tym, co przed nami. Zobaczymy, jak ten weekend się potoczy.”
Noah uśmiechnął się lekko, jakby w geście zrozumienia. „Zgoda.”
Tymczasem **Daimon** i **Rozalia** znaleźli mały pomost prowadzący w głąb jeziora. Daimon usiadł na jego skraju, zdejmując buty i zanurzając stopy w chłodnej wodzie.
„Idealne miejsce na odpoczynek” – stwierdził, patrząc na Rozalię z uśmiechem. „Czasem potrzebuję takiego wyciszenia, żeby zebrać myśli.”
Rozalia usiadła obok niego, również zdejmując buty. Woda była zimna, ale przyjemna, a słońce ogrzewało jej skórę. Czuła się tu swobodnie, jakby to miejsce było specjalnie stworzone dla nich.
„Też to czuję” – odpowiedziała, spoglądając na spokojną taflę wody. „Czasem życie w mieście może być przytłaczające.”
Daimon skinął głową, patrząc na nią z uwagą. „Rozalia… Chciałbym cię lepiej poznać. Wydaje mi się, że nosisz w sobie dużo więcej, niż pokazujesz.”
Rozalia poczuła, jak serce przyspiesza jej rytm. Daimon był inny. Nie naciskał, nie próbował na siłę się do niej zbliżyć, ale jednocześnie jego słowa były jak zaproszenie do otwartości. Chciała mu zaufać, choć wciąż bała się, że może to przynieść więcej bólu niż pozytywnego rezultatu.
CZYTASZ
Nierozłączne Przyjaciółki w Poszukiwaniu Miłości i Zabawy ♥️
Teen FictionPodczas jednej z imprez w Warszawie, **Noah**, 22-letni porywczy i stanowczy mężczyzna, zauważa **Luizę** i od razu jest nią zainteresowany. Jednak Luiza, choć zauważa jego zainteresowanie, nie zna jeszcze dobrze Noaha i nie jest gotowa na nowy zwią...