Rozdział 66: Nowe Odkrycia

4 1 0
                                    

**(Perspektywa Rozalii)**

Po odkryciu listu od współpracownika moich rodziców, poczułam, że nasze śledztwo zaczęło nabierać tempa. Wiedziałam, że kontakt z osobą, która napisała ten list, może być kluczowy w zrozumieniu tego, co naprawdę się wydarzyło. Maks i ja postanowiliśmy skontaktować się z nadawcą listu, mając nadzieję, że uda nam się zdobyć więcej informacji.

Przygotowaliśmy się do kolejnego dnia poszukiwań. Maks postanowił, że tym razem skoncentrujemy się na osobach, które mogły mieć bezpośredni kontakt z moimi rodzicami. Zaczęliśmy od skontaktowania się z osobą, której nazwisko widniało w liście jako nadawca – Jerzy Malinowski.

Jerzy Malinowski był wymieniony jako jeden z głównych współpracowników moich rodziców. Z informacji, które udało nam się zdobyć, wynikało, że był on związany z projektem, w który byli zaangażowani przed ich zaginięciem. Mieliśmy nadzieję, że rozmowa z nim rzuci nowe światło na sprawę.

Po przeszukaniu dostępnych źródeł kontaktowych, udało nam się znaleźć numer telefonu Jerzego Malinowskiego. Zatelefonowałam do niego, czując, że to może być przełomowy moment w naszym śledztwie.

– Dzień dobry, panie Malinowski – powiedziałam, gdy odebrał telefon. – Nazywam się Rozalia Carter i niedawno odkryłam list, który napisał pan do moich rodziców. Chciałabym porozmawiać z panem na ten temat, jeśli to możliwe.

W słuchawce przez chwilę panowała cisza, a potem usłyszałam głęboki oddech.

– Oczywiście, Rozalia. Mogę cię przyjąć w moim biurze. Proszę, przyjdźmy tam jutro rano.

Kiedy zakończyłam rozmowę, poczułam, jak rośnie moje napięcie. Spotkanie z Jerzym Malinowskim mogło być kluczowe dla rozwiązania zagadki. Maks i ja spędziliśmy resztę dnia na przygotowaniach do spotkania. Przejrzeliśmy wszystkie dokumenty, jakie udało nam się zebrać, aby mieć pełny obraz sytuacji przed rozmową z Jerzym.

Następnego dnia rano dotarliśmy do biura Jerzego Malinowskiego. Był to nowoczesny budynek, który wyróżniał się na tle innych w dzielnicy. Maks i ja weszliśmy do środka i zostaliśmy przyjęci przez recepcjonistkę, która zaprowadziła nas do biura Jerzego.

Gdy weszliśmy do jego biura, powitał nas ciepłym uśmiechem. Jerzy Malinowski był mężczyzną w średnim wieku, z siwymi włosami i przenikliwym wzrokiem. Ubrany był w elegancki garnitur, co dodawało mu powagi.

– Witam, Rozalia, Maks – powiedział, wyciągając rękę. – Cieszę się, że się spotkaliśmy. Proszę, usiądźcie.

Usiedliśmy naprzeciwko niego, a Jerzy zajął miejsce za biurkiem.

– O czym chciałabyś porozmawiać? – zapytał Jerzy, zaczynając rozmowę.

– Chciałabym dowiedzieć się więcej o moich rodzicach – powiedziałam. – Otrzymałam od pana list, który rzuca nowe światło na ich sytuację. Chciałabym zrozumieć, co się wydarzyło, i uzyskać więcej informacji na temat ich pracy i trudności, które napotkali.

Jerzy skinął głową i zszedł za biurko, gdzie wyciągnął kilka teczek. Otworzył je, ujawniając dokumenty i zdjęcia, które były związane z moimi rodzicami.

– Twoi rodzice byli wyjątkowymi ludźmi, a ich praca była pełna wyzwań – zaczął Jerzy. – Ostatnie miesiące przed ich zaginięciem były szczególnie trudne. Pracowali nad projektem, który spotkał się z wieloma przeszkodami. Wiem, że ich sytuacja była skomplikowana i może nie wszyscy wiedzieli o pełnym obrazie.

Przyjrzałam się dokumentom, które Jerzy mi pokazał. Były to zapisy dotyczące projektu, który realizowali moi rodzice, a także wzmianki o problemach, które napotkali. Wśród dokumentów znajdowały się także notatki Jerzego, które opisywały napięcia i nieprawidłowości związane z projektem.

– Co się właściwie wydarzyło? – zapytałam, próbując wyciągnąć więcej szczegółów.

Jerzy spojrzał na mnie poważnie i wziął głęboki oddech.

– Nie mogę zdradzić wszystkich szczegółów, ale mogę powiedzieć, że wasza rodzina była wplątana w coś większego niż tylko projekt. Były napięcia i zagrożenia, które wykraczały poza ich kontrolę. Możliwe, że mieli wrogów, którzy próbowali im zaszkodzić.

Jego słowa były dla mnie wstrząsające. Choć zaczęłam lepiej rozumieć tło sytuacji, wiele pytań pozostało bez odpowiedzi. Jerzy dodał jednak coś, co wzbudziło moją nadzieję.

– Jest jeszcze jedna rzecz, która może być ważna – powiedział Jerzy. – Ostatnie dni przed ich zniknięciem spędzili w tajnym miejscu. Jeśli chcesz, mogę ci pomóc znaleźć to miejsce i dowiedzieć się, co tam się wydarzyło.

Czułam, że to może być kluczowy moment w naszym śledztwie. Wspólnie z Maksem i Panem Jerzym postanowiliśmy działać szybko, aby odkryć, co kryje się za tymi tajemnicami. Wiedziałam, że jesteśmy coraz bliżej prawdy, ale jednocześnie zdawałam sobie sprawę, że prawdziwe wyzwanie dopiero przed nami.

Nierozłączne Przyjaciółki w Poszukiwaniu Miłości i Zabawy ♥️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz