Rozdział 137: Ślub

14 1 0
                                    

**Perspektywa Rozalii**

Wielki dzień nadszedł. Urokliwa sala weselna, z którą wiązaliśmy tyle nadziei i marzeń, błyszczała w blasku lamp i świec. Atmosfera była pełna elegancji i radości, a każdy detal, od świeżych kwiatów po pięknie udekorowane stoły, był starannie dopracowany.

Wszyscy goście powoli zaczęli zapełniać miejsca, a ja z Aurorą w ramionach starałam się znaleźć wygodną pozycję. Luiza, piękna panna młoda w swojej oszałamiającej białej sukni, była w centrum uwagi, a jej wzrok lśnił od szczęścia.

Noah, przystojny pan młody, czekał z niecierpliwością na swoją przyszłą żonę. Jego emocje były widoczne w każdym geście i spojrzeniu. To był moment, na który czekał od dawna – chwila, w której miał połączyć swoje życie z Luizą na zawsze.

— Rozalia, musisz przyjść tutaj — zawołała Luiza, gdy zobaczyła mnie z Aurorą. — Potrzebuję twojej pomocy przy ostatnich przygotowaniach.

Podeszłam do niej, delikatnie układając Aurorę w jej foteliku, a następnie pomogłam Luizie w drobnych poprawkach jej sukni i welonu. Każdy ruch był precyzyjny, każdy detal dopracowany, a Luiza wyglądała jak księżniczka.

— Dziękuję ci, Rozalia — powiedziała Luiza, spoglądając na mnie z wdzięcznością. — Bez ciebie nie udałoby się to wszystko tak pięknie.

— To dla mnie zaszczyt — odpowiedziałam, uśmiechając się. — Jesteś wspaniała i zasługujesz na to, co najlepsze.

Wkrótce, muzyka rozpoczęła swoją delikatną melodię, a goście zaczęli zwracać swoje oczy ku drzwiom, które miały się otworzyć, by Luiza weszła do ołtarza. Zdecydowane kroki kapłana i dźwięki organów wypełniły salę.

Noah stał przy ołtarzu, wzrok wlepiony w drzwi, czekając z niecierpliwością. Gdy drzwi się otworzyły, Luiza, weszła do sali, a jej suknia pięknie falowała za nią.

Każdy krok Luizy był jak magia, a Noah nie mógł oderwać od niej wzroku. Kiedy dotarła do ołtarza, ich spojrzenia się spotkały i widać było, jak bardzo się kochają.

Kapłan zaczął ceremonię, jego głos był pełen ciepła i spokoju.

— Drodzy zgromadzeni, dzisiaj jesteśmy świadkami wyjątkowego momentu, kiedy Luiza i Noah postanawiają połączyć swoje życia węzłem małżeńskim. Przed nimi długa droga, pełna miłości, wspólnych marzeń i wsparcia.

Luiza i Noah wymienili swoje przysięgi, ich słowa były pełne szczerości i emocji. Noah patrzył na Luizę z oddaniem, a Luiza wypowiadała każde słowo z głębokim uczuciem.

— Luiza, przyjmuję cię jako moją żonę i obiecuję ci miłość, wierność i wsparcie na zawsze — powiedział Noah, trzymając jej dłonie w swoich.

— Noah, obiecuję ci miłość, wierność i że będę stała przy tobie w każdej chwili naszego wspólnego życia — odpowiedziała Luiza, jej głos drżał od wzruszenia.

Po wymianie przysięg, kapłan ogłosił ich mężem i żoną. Noah pocałował Luizę, a sala wypełniła się gromkimi brawami. Ich pierwszy pocałunek jako małżeństwa był pełen emocji i miłości.

Podczas przyjęcia weselnego, atmosfera była radosna i pełna zabawy. Goście tańczyli, śmiali się i dzielili radość z nowożeńcami. Luiza i Noah mieli swoje pierwsze tańce, a potem wszyscy bawili się do białego rana.

Aurora, spokojnie śpiąca w foteliku, była świadkiem tego radosnego dnia w milczeniu. Daimon, który również cieszył się z tego dnia, często przysiadał przy nas, dbając o to, abyśmy nie czuli się zaniedbani.

Pod koniec dnia, kiedy większość gości opuściła salę, Luiza i Noah zostali na chwilę sami. To był ich moment, by w spokoju przeżywać emocje, które towarzyszyły im przez cały dzień. Ich miłość była wyraźna w każdym geście, w każdym spojrzeniu.

Wiedziałam, że ten dzień będzie dla nich wyjątkowy i niezapomniany, a ja byłam szczęśliwa, mogąc być częścią ich najpiękniejszego dnia.

To było piękne zakończenie ich historii i nowy początek jako małżeństwo. Każdy moment był pełen wzruszenia, radości i miłości, a ja czułam się zaszczycona, że mogłam być świadkiem tej chwili.

Nierozłączne Przyjaciółki w Poszukiwaniu Miłości i Zabawy ♥️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz