Rozdział 79: Niewidzialna Sieć

4 1 0
                                    

**(Perspektywa Rozalii)**

Czułam, że napięcie rośnie z każdą chwilą, odkąd Maks zaczęliśmy planować poszukiwania moich rodziców. Rozmowa z Aleksandrem w biurze Noah dodała nowego wymiaru do całej sprawy. Jego obietnica pomocy była pocieszająca, ale również wywoływała wiele pytań. Jakie były jego motywacje? Czy można mu w pełni ufać?

Dzień po spotkaniu z Aleksandrem postanowiłam zorganizować spotkanie z Maksymilianem, aby omówić strategię dalszych działań. Miałam nadzieję, że uda nam się wypracować plan, który pozwoli nam odkryć prawdę o moich rodzicach, a jednocześnie uniknąć potencjalnych pułapek.

Spotkaliśmy się w naszym ulubionym miejscu – małej, cichej kawiarni na obrzeżach miasta. Maks przybył z wyprzedzeniem i już czekał przy stoliku, kiedy weszłam do środka. Jego obecność była dla mnie pocieszeniem, a zarazem źródłem niepokoju. Chciałam wierzyć, że wszystko, co mówi, jest prawdą, ale nie mogłam zignorować wątpliwości.

– Cześć, Rozalia – przywitał mnie, uśmiechając się łagodnie. – Cieszę się, że przyszłaś.

Usiadłam naprzeciwko niego i spojrzałam na jego twarz, starając się dostrzec jakiekolwiek oznaki nieuczciwości.

– Maks, musimy porozmawiać o tym, co dalej – powiedziałam, próbując zachować spokój. – Aleksander zgodził się nam pomóc, ale chcę wiedzieć, jakie kroki powinniśmy teraz podjąć. Jakie są nasze następne ruchy?

Maks wziął głęboki oddech i wyjął z torby kilka dokumentów. Rozłożył je na stole, pokazując mi różne schematy i plany.

– Naszym pierwszym krokiem będzie zebranie jak największej ilości informacji o twoich rodzicach – zaczął. – Aleksander ma dostęp do baz danych i zasobów, które mogą być pomocne, ale musimy również działać ostrożnie. Naszym celem jest zminimalizowanie ryzyka, abyśmy nie narażali siebie na niepotrzebne niebezpieczeństwo.

Zacisnęłam dłonie na stole, czując rosnące napięcie.

– Czy masz jakiekolwiek pomysły na to, gdzie możemy zacząć? – zapytałam, starając się skoncentrować na zadaniu.

Maks przejrzał dokumenty, a jego spojrzenie stało się bardziej intensywne.

– Mamy kilka tropów, które mogą być obiecujące – powiedział. – Na przykład, istnieją pewne powiązania z organizacjami, które twoi rodzice mogli znać lub z którymi współpracowali. Możemy również przeanalizować różne raporty i dokumenty z lat, kiedy byli aktywni. Aleksander pomoże nam w dotarciu do tych materiałów.

– A co z bezpieczeństwem? – zapytałam, myśląc o potencjalnych zagrożeniach. – Czy jesteśmy w stanie zabezpieczyć się przed ewentualnymi problemami?

Maks skinął głową.

– Tak, Aleksander ma doświadczenie w zabezpieczaniu takich operacji. Zajmie się ochroną i ścisłą kontrolą dostępu do informacji. Naszym zadaniem jest jednak być czujnym i gotowym na wszelkie niespodzianki.

Podczas gdy Maks kontynuował omawianie planu, czułam, jak moje serce bije coraz szybciej. Każde słowo, które wypowiadał, każda strategia, którą przedstawiał, była krokiem w nieznane. Wiedziałam, że odkrywanie prawdy o moich rodzicach wiąże się z ryzykiem, ale jednocześnie czułam, że muszę podjąć ten krok, aby wreszcie znaleźć odpowiedzi, na które czekałam przez całe życie.

Maks skończył swoją prezentację, a ja poczułam się nieco przytłoczona ilością informacji. Mimo to, wiedziałam, że muszę być silna i zdeterminowana.

– Dziękuję, Maks – powiedziałam, próbując uśmiechnąć się choć trochę. – To wiele dla mnie znaczy.

Maks uśmiechnął się w odpowiedzi i wstał z krzesła.

– Nie ma sprawy, Rozalia. Będziemy działać razem i postaramy się jak najlepiej przygotować do nadchodzących wyzwań. Razem przejdziemy przez to wszystko.

Opuszczając kawiarnię, poczułam mieszankę ulgi i niepokoju. Wiedziałam, że jesteśmy na początku długiej i skomplikowanej drogi, ale teraz miałam nadzieję, że razem z Maksymilianem i Aleksandrem znajdziemy sposób na odkrycie prawdy o moich rodzicach i zamknięcie rozdziału, który przez całe życie pozostał otwarty.

Nierozłączne Przyjaciółki w Poszukiwaniu Miłości i Zabawy ♥️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz