Czerwiec 2019
Pov: Via
Na Dominikanie jesteśmy już od kilku dni. Płyta jak na razie idzie bardzo dobrze. Z Jankiem na razie nie poruszamy tematów naszej relacji, choć widzę, że on chciałbym już coś zmienić.Dziś wraz z chłopakami jedziemy wypożyczonymi autami nagrać jeden z teledysków, który pod koniec czerwca ukaże się na YouTube.
- Czyli kto występuje w teledysku? - zapytał podczas śniadania Jarek.
- Matczak, Solar, Adi, Janek i White mają wokal, ale wszyscy chcą wziąć udział, nawet w tle.
- Aaa... no okej, a Ty też chcesz?
- Nie, dzięki. Ja pójdę tylko dla widoków. - zaczęłam się śmiać - Poza tym, nie chce sama tu siedzieć, a nawet Johny jedzie.
- Za około godzinę wyjazd, więc się powoli szykuj. - odparł wychodząc z kuchni.
Brudną miskę po płatkach od razu umyłam, po czym poszłam na górę sprawdzić, czy Janek w końcu wstał, bo nie zostało już zbyt dużo czasu.
- Janek! - krzyknęłam wchodząc do pokoju.
- Co jest młoda? - zapytał wtulając się w poduszkę.
- Wstawaj już.
- Jeszcze chwilkę.
- Nie jeszcze chwilkę tylko teraz.
- Olivka daj spokój, wyrobie się.
Teraz jestem już trochę zła na niego, bo miał wstać już ponad godzinę temu. Postanowiłam więc, że w inny sposób nie uda mi się go wyciągać z łóżka.
- Liczę do trzech. - nie wiedziałam nawet, czy Janek w ogóle nie słucha - 3...2...1... sam tego chciałeś! - powiedziałam to i wylałam na niego całą wodę, która stała w butelce przy naszym łóżku.
- Pożałujesz tego! - chłopak od razu odtworzył oczy i zaczął wstawać z łóżka. Ja w tym czasie rzuciłam gdzieś tą butelek i kierowałam się do wyjścia.
- Czyżby? - zamiast iść zaczęłam biec, a Janek za mną.
- Wiesz, że Cię dogonię?
- Dużo rzeczy wiem, dużo nie wiem. - rzuciłam uciekając przed nim po schodach.
Jasiek biegł za mną cały czas, aż do piwnicy. Tam jednak dogonił mnie, od razu przerzucił przez ramię i trzymając mnie tak udał się na parter.
- Puść mnie! - powiedziałam wyrywając mu się.
- Najpierw przeproś.
- Nie? To ty nie wstałeś, ja tylko chciałam żebyś w końcu się ogarnął.
- Wiesz, że teraz będziemy mieli całą mokrą pościel?
- Wyschnie, a teraz puść mnie proszę.
- Niech Ci będzie. - chłopak postawił mnie w salonie tuż przed sobą - Ale przeproś.
- Przepraszam. - powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- I myślisz, że to starczy?
- Oj Jasiek... - w tym momencie dałam mu buziaka - Przepraszam!
- Jeszcze jeden i będzie dobrze.
- Nie denerwuj mnie nawet. - powiedziałam i dałam mu drugiego buziaka - Teraz do góry i ogarnij się, a nie chodzisz tu tak w samych bokserkach.
- Zawsze mogę je zdjąć. - zaśmiał się i poszedł na górę.
- To już jak będziemy sami. - też się zaśmiałam.
CZYTASZ
Układanka || Jan-rapowanie
FanfictionROBIĘ KOREKTĘ!!!!!!! Jak potoczą się losy córki założyciela SBM Label i początkującego rapera z ogromną ambicją? idę po pół miliona :3 Początek: 18.02.2021 Koniec w drugiej części na profilu <3