143. Matka wróciła

2.3K 149 213
                                    

Dzień dobry 😚

Kolejny rozdział, bo na waszym miejscu bym nie wytrzymała nie wiedząc
co dalej 😅

Dodatkowo jeżeli dobiejecie tu do północy 60 ⭐, a każdy kto czyta skomentuje wstawię kontynuację tego rozdziału,
więc zachęcam 🥴

Więcej nie przedłużam, miłego wieczoru 🥳

~~~

Maj 2021

Pov: Via
Jestem właśnie w drodze do mojego taty. Z samego rana poprosił on, żebym przyjechała jak najszybciej będę mogła, dlatego tylko zjadłam, zrobiłam śniadanie dla Janka i całując śpiącego chłopaka w czoło wyszłam.

Janek już od trzech tygodni mieszka ze mną "na stałe", w sensie nie wynajmuje on już mieszkania na Woli.

Kacper i Laura znaleźli też swoje wymarzone mieszkanie, całe szczęście nie całe 15 minut spacerkiem od nas, więc cieszyłam się z tego powodu.

~~~

Do swojego rodzinnego domu weszłam jak do siebie. W kuchni siedział już tata ubrany w same dresy, Ewa w szlafroku i zaspana Nicola w piżamie.

- Coś się stało? - zapytałam od razu.

- Nie... znaczy tak... usiądź.

Bez słów usiadłam przy wyspie i spojrzałam na tatę.

- Powiedz mi w końcu po co zerwałam się tu z samego rana jak jest niedziela?

- Wasza mama wróciła. - powiedział na jednym wydechu, a my z siostrą spojrzałyśmy się na siebie.

- Co?!

- No Sylwia przyleciała na kilka dni rodziców i chcę się z wami spotkać.

- Nagle po 17 latach przypomniała sobie, że ma dzieci?!

- Nie krzycz, bo Lilę obudzisz... poza tym to nawet nie moje wina, że chcę.

- Ja od razu mówię, że nie ma mowy.

- Olivka proszę. - odezwała się moja siostra - Jedź tam ze mną. - dodała łapiąc mnie za rękę.

Dobrze wiedziałam, że Nicoli bardzo zależy na spotkaniu mamy. Ona praktycznie jej nie znała, nie pamiętała, a o jej istnieniu dowiadywała się tylko od nas.

Ja natomiast nie chciałam spotkać się z tą kobietą. W ogóle nie uważałam jej za swoją matkę. Nie wychowała mnie, tylko porzuciła.

- To jak? - zapytała siostra.

- Dla Ciebie to zrobię. - Nicola w tym momencie przytuliła mnie i szepnęła ciche "dziękuję" - Ale chcę zobaczyć w jaki sposób Ci to napisała. - zwróciłam się do taty.

Ten oczywiście podał mi swój telefon i włączył wiadomości.

A. Górska.

"Cześć Mateusz. Z tej strony Sylwia. Pożyczyłam telefon od mamy, bo nie mam polskiej karty i mam do ciebie jedną prośbę. Mogłabym spotkać się z naszymi córkami?"

"Cześć. Mogłaś napisać mi na facebooku, że będziesz w Polsce."

"Chciałam, ale wypadło mi to z głowy."
"To jak z dziewczynami?"

"Prawdę mówiąc nie wiem. Zapytam się czy  chciałby, bo nie zmuszę ich do tego i dam Ci znać"

"W takim razie czekam na odpowiedź."
"Jeżeli tak to powiedz im, że zapraszam je do domu moich rodziców w niedzielę na 16."

Układanka || Jan-rapowanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz