ROBIĘ KOREKTĘ!!!!!!!
Jak potoczą się losy córki założyciela SBM Label i początkującego rapera z ogromną ambicją?
idę po pół miliona :3
Początek: 18.02.2021
Koniec w drugiej części na profilu <3
Nasza impreza trwa w najlepsze, a praktycznie wszyscy są już wstawieni, mniej lub bardziej. Pod wieczór zrobiło się też trochę chłodno, a ja oczywiście podczas brania rzeczy na plażę zapomniałam zabrać sobie jakieś bluzy.
- Nie jest Ci zimno w tej sukience? - zapytał już w bardzo złym stanie Lanek.
- A żebyś wiedział, że jest.
- Masz młoda. - obok mnie pojawił się Jasiek z rumieńcami na twarzy i podał mi swoją bluzę - Ubierz ją.
- Nie. Dam radę.
- Olivka... - chłopak chwycił za mój podbródek i zwrócił go w swoją stronę - Masz ją ubrać albo Cię zaraz zaniosę do naszego pokoju, pod kołderkę i spać.
- Zachowujesz się trochę jak mój ojciec.
- Słyszałem! - na plaży rozniósł się głos taty.
- To jak?
- No dobrze. - wzięłam od niego tą bluzę i ubrałam się - Pasuje?
- Jeszcze buzi i będzie dobrze.
- Teraz to już jak Matczak. - dałam mu tego buziaka.
- Tylko mała różnica jest taka, że mu nigdy nie dałaś, a mi nigdy nie odmówiłaś promyku.
- A ma się to zmienić? - zaczęłam się śmiać.
- Nie mów tak nawet. - odpadł po czym dał mi buziaka - Niech on se kogoś innego znajdzie, nie Ciebie młoda.
- Zazdrosny Jasiek?
- O Ciebie każdy byłby zazdrosny.
- Weź przestań.
- Ale tylko ja Ciebie mam. - szepnął mi do ucha i odszedł.
Chwilę potem Matczak poprosił mnie o zrobienie mu zdjęcia, a ja poprosiłam Johnego, aby uwiecznił też moment i wstawiłam go na instastory.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
~~~
Z chłopakami bawiłam się cudownie. Nie obyło się bez freestyle'i, w których akurat jestem całkiem dobra. Chyba po tacie odziedziczyłam taki talent do nawijania z głowy.
- I pomyśleć, że ty wolisz studio od sceny. - odezwał się Johny.
- Może pomyśl o tym starterze. - dodał Kacper, a wszyscy zaczęli się śmiać.
- Nie dzięki. I tak jestem już mafijną księżniczką, więc to, czy nawijam nie jest ważne. - powiedziałam i ruszyłam w stronę Janka, który już jakiś czas temu odłączył od nas i usiadł sam kawałek dalej.
Usiadłam obok chłopaka, położyłam mu głowę na ramieniu i chwyciłam jego dłoń.