Lipiec 2019
Pov: Via
Obudziłam się ze okropnym bólem głowy. Otwierając oczy od razu zauważyłam, że jest dawno dzień, bo światło dzienne strasznie raziło moje oczy.- Oo... wstałaś. - powiedział strasznie głośno Jasiek i usiadł obok mnie.
- Można trochę ciszej? I w ogóle która godzina?
- 14:49 - odpowiedział już ciszej chłopak.
- Dziękuję. - powiedziałam i wtuliłam się z powrotem w poduszki.
- Idziesz jeszcze spać?
- A od której spałam?
- Od pierwszej.
- My byliśmy tu o pierwszej?
- Tak. Wróciliśmy, gdy już praktycznie zgonowałaś.
- Dużo wczoraj wypiłam?
- A nie pamiętasz nic?
- Ostatnie co pamiętam to, że foty i byłam na Ciebie zła.
- To nieźle Ci się film urwał. - zaśmiał się głośno Janek i położył się obok mnie - Powiedzieć co się działo?
- Tak, ale jakbyś mógł misiek trochę cieszę. - odparłam kładąc głowę na jego klatce piersiowej.
- Oczywiście - chłopak dał mi buziaka i zaczął opowiadać.
Odrobinę nie mogłam uwierzyć w to, co się tam wczoraj działo. Schlałam się tak po raz pierwszy od dawna, bardzo dawna, ale na całe szczęście Jasiek był przy mnie cały czas.
- Przepraszam misiek. - powiedziałam przytulając go.
- Za co?
- Nie powinnam aż tak się schlać i potem jeszcze usnąć Ci na ramieniu jak Ty masz tą rękę w gipsie. Jak taka idiotka się zachowywałam.
- Ej... - Janek chwycił za mój podbródek i skierował go w swoją stronę - Nie masz za co przepraszać, nic złego się nie stało. Każdy ma prawo od czasu do czasu się napić więcej niż zwykle, a Ty to w ogóle potrzebowałaś się rozerwać.
- Wiem Jasiek, ale nadal nie powinnam spać Tobie na ręce, w szczególności teraz.
- Ale mi to zupełnie nie przeszkadzało, ważysz prawie tyle co nic, więc dla mnie przyjemnością było noszenie tak Ciebie.
- Weź.
- No co?
- Nic, nic.
- Ale ogólnie zauważyłem jedno.
- Mianowicie?
- My, Guzior i alkohol to nie jest najlepsze. Nigdy.
- No masz rację Jasiek, cieszmy się przynajmniej, że Szpaka nie było. - zaśmiałam się.
- Wtedy nie wiem co by się stało.
~~~
Razem z Jaśkiem poleżeliśmy jeszcze chwilę w łóżku i postawiliśmy potem się ogarnąć i iść zobaczyć do chłopaków.
- Janek, a widziałeś moje okulary?
- Nie... miałaś je wczoraj?
- Tak. Wiesz przecież, że bez nich się nie ruszam nigdzie.
- No to nie wiem. - wzruszył ramionami.
- Janek... proszę Cię... musimy je znaleźć...
- Spokojnie.
CZYTASZ
Układanka || Jan-rapowanie
FanfictionROBIĘ KOREKTĘ!!!!!!! Jak potoczą się losy córki założyciela SBM Label i początkującego rapera z ogromną ambicją? idę po pół miliona :3 Początek: 18.02.2021 Koniec w drugiej części na profilu <3