22. Przestań już Michał

4.2K 122 108
                                    

Kwiecień 2019

Pov: Via
Dzisiaj jadę nagrywać do studia coś z Matą i jego znajomymi. Janusz obiecał mi ostatnio, że również się pojawi, dlatego mam nadzieję, że uda nam się to dość szybko ogarnąć.

Zanim jeszcze do nastanie muszę skoczyć do galerii, żeby wywołać parę zdjęć z Jaśkiem, Laurą czy resztą chłopków, bo w końcu znalazłam miejsce na zawieszenie ich gdzieś.

matczak
będziemy jakoś około 14 jak coś ;)

ja

okej, jak mnie nie
będzie to Yahoo się
wami chwilowo zajmie

matczak
to do zobaczenia

Na tą wiadomość już nie odpisałam Michałowi. Wydawał mi się on trochę dziwny. Znaczy lubiłam go, jego starter przyjął się bardzo, bardzo dobrze, ale miałam wrażenie, jakby na siłę mnie podrywał i się kleił do mnie.

~~~

- Cześć! Już jestem. - krzyknęłam wchodząc do nobocoto.

- Wreszcie. Myślałem, że dziś nie zaczniemy. - zwróciłem się do mnie Michał i podszedł się przywitać.

- Jeszcze mogę wyjść więc nie zapeszaj.

Wchodząc do następnego z pomieszczenia zauważyłam czterech chłopków siedzących na kanapach.

- Chodź, przedstawię Ci ich - Michał pociągnął mnie za sobą - Od lewej. - pokazał ręka na pierwszego z nich - Krzysiek, Wyguś i Harvey.

Każdy z chłopaków jeszcze raz, tym razem bez pomocy Matczaka mi się przedstawił, a ja poszłam przywitać się z Januszem.

- Wydziarana gotowa do pracy? - zaśmiał się Janusz pod nosem.

- Tak, ale nie mów tak do mnie. Mam tylko dwa tatuaże na razie, do taty jeszcze trochę mi brakuje.

- Ty masz jakieś dziarki?

- Tak, dwie.

- Weź pokaż.

- To patrzcie. - podwinęłam rękawy mojej bluzy i pokazałam im tatuaże nad łokciami.

- A co oznaczają te daty? - zapytał kolejny ze znajomych Maty.

- 1980 to rok narodzin mojego taty, 2000 mój, 2003 mojej pierwszej siostry i 2018 drugiej.

- Fajny, a ten drugi?

- No teraz wam go nie pokaże, bo bym musiała się rozebrać, ale możecie zobaczyć na instagramie.

Wyguś od razu wyjął telefon i włączył instagram.

- Ten tu? - zapytał pokazując mi wyświetlacz.

- Tak ten, ale nie polecam robić na żebrach. Bardzo boli.

- My i tak nie planujemy tatuaży. My jesteśmy grzecznymi, przykładnymi obywatelami.

- Przepraszam. Zapomniałam, że siedzę tu z czterema bananami. - gdy to powiedziała chłopacy od razu zaczęli się śmiać.

- Zaczynamy? - rzucił nagle Mata.

- Tak, idź to kabiny Michał.

~~~

Z chłopakami pracowało mi się bardzo przyjmie. Byli oni dość posłuszni, co sprawiło, że zrobiliśmy więcej niż chcieliśmy.

Jedynym minusem siedzenia tam był Michał, który non stop próbował wyrwać mnie na wieczór z nimi. Ja cały czas odmawiałam, ale on szedł w zaparte.

Układanka || Jan-rapowanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz