86. Taki cwany jesteś? (18+)

4.4K 125 136
                                    

Grudzień 2019

Pov: Via
Dziś mamy kolejny dzień trasy koncertowej. Co ciekawe w ten weekend towarzyszy nam Michał Matczak, który stwierdził, że chce zobaczyć jak to w praktyce wygląda i również wykona z Jankiem na scenie parę piosenek.

W drodze jesteśmy już około 2 godziny, dziś kierunek Szczecin, dlatego wiemy, że musimy przygotować się na mniej więcej 6 godzin siedzenia w aucie.

Co za tym idzie, musieliśmy wyjechać bardzo szybko z Warszawy, aby zdążyć dojechać, zjeść coś, ogarnąć hotel i siebie samych, iść na próbę i przede wszystkim zagrać.

~~~

- Jakiś maczek, co wy na to? - zapytał Filip i spojrzał w lusterku na mnie.

- Ja zawsze chętnie. - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.

- Janek? Kacper? Michał? Kacper?

Wszyscy oprócz Maty powiedzieli, że może być, dlatego odwróciłam się całkiem do tyłu i zobaczyłam śpiącego chłopaka.

- Michał też się chyba zgadza.

- No to jak będzie następny to stanę.

~~~

Jesteśmy już na parkingu restauracji. Wszyscy poszli już do środka zostawiając mnie i Janka, żebyśmy obudzili Matczaka.

- A musimy go budzić? - zapytał Janek, który był już bardzo głodny.

- Wypada go obudzić.

- Jak w ogóle chcesz to zrobić?

- Patrz i ucz się.

Usiadłam obok Michała i najpierw zaczęłam miziać go po policzku, na co Janek tylko przewrócił oczami, a gdy chłopak zaczął mruczeć coś pod nosem walnęłam mu z liścia w sam policzek.

- Wstwaj Michał! - krzyknęłam mu nad uchem.

- Ciszej słoneczko.

- Weź mnie tak nie nazywaj to po pierwsze, a po drugie do jasnej cholery wstawaj, bo już głodni jesteśmy.

- Już, już. - Matczak przeciągnął się parę razy siedząc i ruszył w stronę drzwi auta.

Za poszłam za nim, a Jan zamknął samochód na klucz.

- Widzisz jakie mam skuteczne techniki? - spytałam się Jana.

- No skuteczne są, ale mnie tak nie budź. Mi wystarczy buzi, albo trochę niżej. - Jasiek poruszył brwiamy w dwuznaczny sposób i zaczął się śmiać.

- Zobaczymy, może kiedyś ktoś Cię tak obudzi.

- Ale ja nie chce kogoś, chce Ciebie młoda.

- Dobra idziemy jeść czy będziecie sobie tak słodzić, aż za chwilę się tu bzykniecie?

- Nie bądź taki za mądry Matczak, bo znów po japie Ci dam.

- Już czekam słoneczko. - puścił buziaka w powietrzu i całą trójką udaliśmy się do maka.

~~~

W restauracji zamówiliśmy sobie jedzonko, a gdy już przyszło wstawiłam instastory.

W restauracji zamówiliśmy sobie jedzonko, a gdy już przyszło wstawiłam instastory

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Układanka || Jan-rapowanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz