Dzień dobry 🕊️
Jak napisałam ostatnio dziś kolejny maraton, a co 65 ⭐ nowy rozdział 🦥
Miłego dnia 🐨
§§§
Sierpień 2020
Pov: Via
Razem z Jasiem jesteśmy właśnie w drodze na Podlasie. Tam, wraz z Kacprem, Laurą, Matą, Szczepanem, Frankiem i Walczukiem planujemy spędzić następne 6 dni.Reszta, oprócz mnie i Jana jest tam już od wczoraj, jednak my nie mogliśmy jechać z nimi z powodu moich paznokci.
Serio.
Wiem, że brzmi to może śmiesznie, ale od wczoraj są otwarte małe salony kosmetyczne i ja po prostu nie mogłam się temu oprzeć.
Z tego też powodu Jan jest na mnie od wczoraj obrażony i przez całą drogę nie odezwał się ani jednym słowem.
Jako pasażer siedzi tylko obok mnie zaparzony w swój telefon, a na dodatek ma słuchawki w uszach.
~~~
- Możesz się przestać? - zapytałam, gdy wkładał airpodsy do pudełeczka - O chuj Ci teraz chodzi?
- Mi? O nic. Ważne, że masz nowe paznokcie zrobione, nie?
- Jezu... jak tak bardzo chciałeś to mogłeś jechać z nimi, a ja bym dojechała dziś sama.
- No... bym Cię zostawił i jeszcze coś by się stało.
- Niby co?
- Jakiś wypadek czy inne coś.
- Weź.
Skręciłam teraz z jakąś polną dróżkę i pojechałam w stronę lasu.
- Gdzie ty jedziesz?
- Zobaczysz.
Będąc już pośród drzew stanęłam i poprosiłam Janka, aby przesiadł się na kanapę z tyłu.
On oczywiście najpierw miał to gdzieś, ale umówmy się, Janek ma do mnie ogromną słabość i po kilku minutach marudzenia zrobił to, o co prosiłam.
Ja następnie wyszłam z auta, poprawiłam swoją spódniczkę i dołączyłam do niego, siadając na jego udach okrakiem.
- Wiem co kombinujesz, ale to nie przejdzie. - powiedział chłopak odsuwając mnie, ale ja z jeszcze większym impetem usiadłam na jego nogi.
- Dlaczego?
- Olivka...
- No Jasiek... proszę!?
- A co byś chciała?
Nic mu nie odpowiedziałam, tylko złączyłam nasze usta, a jedną ręką zaczęłam odpinać spodenki chłopaka.
- Ja pierdole... co ty ze mną robisz kobieto?! - Jan przerwał nasz pocałunek i pomógł mi pozbyć się swoich spodni i bielizny, a następnie ściągnął ze mnie praktycznie wszystko i zaczął całować go szyi.
~~~
Byliśmy już w miejscowości, w której znajdował się domek letniskowy. Teraz prowadził Jasiek, który od naszego "postoju" ciągle trzymał mnie na udo i praktyczne całą drogę szeptał słodkie słówka, co było kochane.
W tym momencie panowała na pewno lepsza atmosfera, niż przez cały czas od Warszawy.
~~~
CZYTASZ
Układanka || Jan-rapowanie
Hayran KurguROBIĘ KOREKTĘ!!!!!!! Jak potoczą się losy córki założyciela SBM Label i początkującego rapera z ogromną ambicją? idę po pół miliona :3 Początek: 18.02.2021 Koniec w drugiej części na profilu <3