130. Aż 8 dni

2.6K 153 82
                                    

Dzień dobry 😌

Dziękuję wszystkim, którzy skomentowali i zagłosowali na poprzedni rozdział ❤️

Pojawiło się pod nim ponad 80 komentarzy i 100 ⭐ za co naprawdę dziękuję ✨

Nadal zachęcam do głosów i komentarzy, bo być może dziś pojawi się kolejny rozdział 🤫

Miłego dnia ✌🏼

§§§

Październik 2020

Pov: Via
Jadę właśnie na lotnisko z Walczukiem i Janem. Razem z tym pierwszym lecimy dziś do Grecji, w której jako realizatorzy stworzymy płytę wraz z chillwagonem.

Ale może znaczę od tego jak to wszystko się zaczęło, ponieważ w pierwszej kolejności tylko Janusz miał z nimi jechać.

Więc... pewnego dnia dostałam wiadomość od Borixona odnoście realizacji ich kawałków oraz mixu i masteringu. W pierwszym momencie byłam wręcz pewna, że pomylił mnie z Januszem, bo o tym, że on ma z nimi jechać wiedziałam już od jakiegoś czasu.

Tomek następnie wytłumaczył mi całą sytuację i dał kilka dni na zastanowienie się.

Ja oczywiście bardzo chciałam pojechać z nimi, ale wiedziałam, że czekają mnie dwie rozmowy w tej sprawie.

Pierwsza tatą i Karolem czy w ogóle jest możliwość, żebyśmy z Januszem oboje jechali, a druga oczywiście z Janem.

W pierwszej kolejności umówiłam się z Solarem i tatusiem w sb. Tam pokazałam im wiadomość od Boryga i wspólnie doszliśmy do wniosku, że w sumie nie widzą przeszkód żebym jechała z chillwagonem.

Oczywiście jest to inna wytwórnia i inna "ekipa", ale umówmy się... nie ma nikogo lepszego do sb.

Tego samego dnia stwierdziłam też, że pogadam z Janem i szczerze mówiąc nie myślałam, że tak to będzie wyglądało.

Na samym początku, tak jak tacie, pokazałam mu wiadomości od Tomka. Jan w jednym momencie stał się trochę wkurzony, ale wysłuchał mnie do końca.

~~~

- Jak chcesz znać moje zdanie to mi się to wcale nie widzi i nie podoba.

- Dlaczego?

- A jak ty sobie to teraz wyobrażasz? Że sobie wyjedziesz z grupą kilkunastu chłopaków do Grecji i będziecie tam "pracować"? - chłopak zrobił cudzysłów.

- A co innego mamy robić?

- Nie bądź śmieszna Olivka. - rzucił, a ja dopiero ogarnęłam o co mu chodzi.

-  Ty myślisz, że ja co? Jadę tam się pieprzyć z nimi na prawo i lewo? Że jadę, bo mam wielką ochotę żeby przeleciał mnie Żabson czy inny ReTo?

- Tego nie powiedziałem.

- Ale widzę, że tak myślisz... teraz już Ci serio odbija, jak myślisz o mnie w ten sposób.

- To nie tak...

- Chuj mnie to już obchodzi jak. - powiedziałam do niego i trzaskając drzwiami udałam się do sypialni.

I tak wyglądała właśnie pierwsza część rozmowy z Jaśkiem. Ale jak już wcześniej wspomniałam jedzie on z nami w tym momencie, więc przejdźmy do dalszej historii.

Po tym jak weszłam do pokoju położyłam się na łóżku i przytuliłam do misia.

Było mi trochę przykro, mimo że wiedziałam, że reakcja Jana nie będzie zbyt dobra, ale kompletnie nie spodziewałam się czego takiego.

Układanka || Jan-rapowanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz