Siemanko!
Kolejny rozdział na dziś 😌 mam nadzieję że wam się spodoba 😬
Miłego dnia 🤍
§§§
Ten rozdział to kontynuacja poprzedniego.
Rano obudziłam się przed Jankiem, który spał przytulony do mojej ręki. Ostrożnie wyszłam z jego objęć i w tym momencie bardzo żałowałam, że nie wzięliśmy walizki, bo nie miałam tutaj kompletnie co ubrać, a rzeczy od wczoraj już się nie nadawały.
Tak samo z kosmetykami i rzeczami do łazienki.Nic nie było, więc przebrałam się tylko w Jana koszulkę z szafy i w niej i samych majtkach zeszłam na dół.
- Dzień dobry. - powiedziałam wchodząc do kuchni, w której byli rodzice chłopaka.
- Ooo... cześć skarbie. Jak się spało?
- Bardzo dobrze, dziękuję.
- Janek nadal śpi? - zapytał tata chłopaka.
- Tak i właśnie... mam do pana teraz pytanie.
- Słucham?
- Bo my nie zabraliśmy żadnych walizek z auta, a ja tak średnio mogę po nią iść i mógłby pan mi przynieść ją jak oczywiście znajdzie pan czas?
- Zaraz pójdę, dobrze?
- Dobrze, dziękuję bardzo. - położyłam na stole kluczyki od mercedesa Jana.
- Jesteś głodna? - spytała pani Renata.
- Troszeczkę.
- To siadaj zrobię Ci coś szybciutko, a później zacznę robić już potrawy wigilijne.
- Pomóc w czymś pani?
- Jeżeli będziesz chciała to możesz, ale według mnie powinnaś odpoczywać.
- Spokojnie, dopóki mogę to chcę pomóc.
- Kochana jesteś.
~~~
Byłam właśnie w łazience Janka pokoju. On nadal spał, a ja mogłam wziąć prysznic, bo po śniadaniu pan Tomasz przyniósł nasze rzeczy z auta i zaniósł od razu do naszego pokoju.
~~~
Gdy już się umyłam ubrałam się w obcisłą koszulka na ramkach i legginsy, a ten outfit idealnie podkreślał mój ciążowy brzuszek.
Następnie ubrałam też grube skarpetki, laczuszki i przeszłam do pielęgnacji twarzy, a gdy ją skończyłam zdjęłam z włosów turban i rozczesałam je.
Później wyszłam z łazienki, w celu zobaczenia czy Jan nadal śpi i oczywiście to robił, dlatego usiadłam na łóżku i zaczęłam całować jego szyję.
On tylko uśmiechnął się mając nadal zamknięte oczy, po czym posadził mnie okrakiem na swoim brzuchu, uważając oczywiście na mój.
- Wstwaj już Jasiek.
- Po co?
- Bo jest wigilia i trzeba pomóc twoim rodzicom.
- Daj mi buzi.
Westchnęłam tylko na to, ale pochyliłam się i złączyłam nasze usta, a gdy już wróciłam do wcześniej pozycji odwróciłam się i zaczęłam się śmiać.
![](https://img.wattpad.com/cover/256441920-288-k130015.jpg)
CZYTASZ
Układanka || Jan-rapowanie
FanficROBIĘ KOREKTĘ!!!!!!! Jak potoczą się losy córki założyciela SBM Label i początkującego rapera z ogromną ambicją? idę po pół miliona :3 Początek: 18.02.2021 Koniec w drugiej części na profilu <3