ROBIĘ KOREKTĘ!!!!!!!
Jak potoczą się losy córki założyciela SBM Label i początkującego rapera z ogromną ambicją?
idę po pół miliona :3
Początek: 18.02.2021
Koniec w drugiej części na profilu <3
Chłopacy oczywiście przy pierwszej lepszej okazji musieli zatrzymać się po alkohol, a dla mnie był to idealny moment, aby wrzucić coś na instastory.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Mogłeś się jakoś ładniej ustawić. - powiedziałam do Jana, gdy zobaczył, że oznaczyłam go w czymś.
- Przecież pięknie stoję.
- Z tym palcem? Do mnie?
- A Ty znów masz jakiś problem? - rzucił nagle Matczak.
- Przecież ja tylko mówię, poza tym nawet nie do Ciebie.
- Tylko mówisz, a brzmi to jakbyś miała jakiś problem.
- Może w ogóle przestanę się odzywać? - powiedziałam i nie czkając na odpowiedź odeszłam od nich.
Pov: Janek Olivka i Michał codziennie potrafili się spinać do siebie o byle gówno, ale dziś to już oboje trochę przesadzili. Matczak niepotrzebnie wtrącił się, gdy do niego nie mówiła, a Vijka mogła tak nie reagować.
- Musiałeś? - zapytałem się chłopaka, gdy Olivka od nas odeszła.
- Nie, ale tak jakoś wyszło. Będzie teraz obrażona?
- Nie wiem. Zgaduję, że tak.
- Ale przecież ja nic nie powiedziałem.
- Ona Tobie też nie, tylko mi. Więc na przyszłość proszę Michał, nie wtrącaj się.
- Ty wiesz, że ja uwielbiam ją denerwować.
- Uwierz mi, że ja też, ale potem po wszystkich i tak ja mam do słuchania, a proszę Cię oszczędź mi tego.
Matczak wyzerował jeszcze piwo i ruszył za moją dziewczyną. Olivka na początku go zlewała, ale po chwili już normalnie ze sobą gadali.
- Już wszystko w porządku? - spytałem się podchodząc do nich i przytulając Olivkę.
- Tak, ale zobaczymy jak długo.
Pov: Via Matczak podszedł do mnie przed chwilą i jak zawsze zaczął przepraszać. Z początków nie słuchałam jego gadania, ale w końcu udało mu się.
Z Matą praktycznie codziennie o coś się o coś kłócę. Są to nie raz głośne awantury na przykład w studiu, ale też krótkie wymiany zdań.
Zawsze po tym on mnie przeprasza i chwilę potem jesteśmy już jak najlepsi przyjaciele, albo stare dobre małżeństwo.
~~~
Minęło parę godzin, całą siódemką przez ten czas chodziliśmy po mieście i chłopacy po prostu nagrywali coś VHS-ami. My z Magdą szłyśmy raczej z tyłu i po prostu przyglądałyśmy się ich, coraz bardziej chorym pomysłom.