87. Jesteś zazdrosna?

3.6K 135 246
                                    

Ten rozdział to kontynuacja poprzedniego.

-Borys! - powiedziałam bardzo głośno i dosłownie uwiesiłam się na szyji chłopaka.

- Cześć mała. - Bedoes dał mi buziaka w policzek i przytulił mocno.

Może to dziwne, że w tej sposób się witamy, ale praktycznie każdy jest do tego przyzwyczajony. Borys od początków w sbm jest moim przyjacielem, byliśmy ze sobą na dobre i złe, traktuje mnie jak swoją młodszą siostrę, a ja go jak brata. Nasza relacja z boku może wyglądać dziwnie, ale co z tego? Zawsze się o mnie troszczył i dbał, za co go uwielbiam do dziś.

- Jak się czujesz? Wszystko w porządku? - spytałam się chłopaka.

- Tak, oczywiście. - Borys uśmiechnął się szczerze, a ja stanęłam na podłodze i poszłam się jeszcze przywitać z Madzią, która stała obok.

Gdy wszyscy przywitaliśmy się z parą i oddaliśmy swoje ubrania do szatni udaliśmy się do salki, w której było kilka dziewczyn.

Pochodząc do stolika zauważyłam jedną dziewczynę, której bardzo tu nie chciałam. Była to Agata. Długonoga, bardzo ładna brunetka z uroczym uśmiechem i dołeczkami. A przede wszystkim była to była Jaśka, przy której ja z 165 cm wzrostu wyglądałam jak kurdupel.

Rozstali się oni tydzień zanim poznałam Janka. Podczas naszej pracy nad płytą Jan dużo o niej mówił i miał statsznie dużo jej zdjęć. Z miesiącami było jej coraz mniej na telefonie Jana, ale zdążyłam już sobie ją obczaić.

- Cześć! - odezwała się jedna z nich i wstała - Aniela. - podała mi rękę.

- Olivka. - uśmiechnęłam się do niej i odwzajemniłam gest.

Następnie przywitałam się z wszystkimi, reszta z resztą też i zaczęliśmy siadać.

- Jano, siadasz obok mnie? - zapytała pokazując dwa krzesła na końcu stołu.

Janek spojrzał tylko ja mnie z pilotowaniem, a ja pokręciłam przecząco głową.

- My musimy siedzieć obok siebie. - powiedział Jan dając mi buziaka w czoło.

- Aaa... no okej, to może...

~~~

Jest właśnie po przystawce. Po tym niezręcznym pytaniu usiedliśmy , że Janek jest po mojej prawej, obok niego Agata, a po mojej lewej jest koniec stolika. Naprzeciwko mnie usiadł Michał, który co chwilę podrywa resztę dziewczyn.

- Wszystko okej? - zapytał Janek kładąc swoją rękę na moje udo.

- Tak.

- Jakaś taka cicha siedzisz.

- Dobrze wiesz, że nie przepadam za ludźmi, których nie znam.

- To mogę Cię poznać.

- Nie, dzięki. Wolę się nie zaprzyjaźniać z byłą swojego chłopaka.

- A więc o co chodzi... - Jasiek objął mnie ramieniem i pocałował w skroń - Skoro nie chcesz to przecież nie zmuszam Cię to gadania z nikim.

- Kiedy wracamy?

- Dopiero przyszliśmy przecież.

- No tak, ale...

- Przepraszam bardzo. - przerwała mi kelnerka i położyła nam jedzenie przez twarzą.

- Dziękuję. - powiedziałam do niej - Jedz. - dodałam w stronę Jana.

~~~

Układanka || Jan-rapowanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz