135. Kocham ją

2.4K 155 32
                                    

Dzień dobry✨

Dzisiaj pojawi się jeszcze jeden rozdział, dlatego zachęcam do komentowania i głosowania na ten, bo gdy odbijecie 65 ⭐ wstawię kolejny 🥳

Miłego dnia 😙

§§§

Grudzień 2020

Pov: Via
Jutro jest wigilia. My z Janem dojechaliśmy właśnie pod dom moich dziadków.

Tak, dom.

Jakoś w połowie tego roku mój tata i wujek Marcel postawili moich dziadków przed faktem dokonanym i kupili im dość duży dom w Teresinie.

Stwierdzili oni, że dziadkowie ze względu na swój wiek nie powinni dzień w dzień wchodzić i schodzić z drugiego piętra. Poza tym babci przyda się duża kuchnia, a dziedkowi mały warsztat, w którym będzie mógł majsterkować.

Wracając do mnie Janka, w tym roku postanowiliśmy spędzić święta razem, a ze względu, że Wielkanoc spędziliśmy w Krakowie z rodziną chłopaka Boże Narodzenie spędzimy w Teresinie.

~~~

- W końcu! - krzyknęła babcia, gdy z Janem przekroczyliśmy próg domu - Stęskniłam się!

Babcia Benia oczywiście zaraz znalazła się przy nas i wycałowała nas po całej twarzy. Następnie przyszedł też dziadek, którzy mnie przytulił, a Jasiowi podał rękę.

- Jesteście głodni?

- Nie. - zaprzeczyłam od razu.

- Olivka...

- Naprawdę nie jesteśmy.

- Olivia nie dusytuj ze mną. Spójrz na niego. - kobieta pokazała ręka na Jana - On jest głodny. Rozbierzcie się i chodźcie do kuchni.

Janek tylko uśmiechnął się na to, po czym zaczął ściągać kurtkę. Ja również się rozebrałam i chwytając chłopaka za rękę udaliśmy się do kuchni.

Ale jeszcze przed nią wstąpiliśmy do salonu, w którym był Marcel z Ilona.

- Cześć. - powiedziałam cicho, wiedząc Eryka na rękach swojej mamy.

- Ooo... Olivka z Janem. - odezwał się wujek, a ja miałam lekkiego mindfuck'a - Marcel. - podszedł do nas i wystawił rękę w stronę Jasia.

- Janek.

Między nami była teraz niezręczna cisza, którą całe szczęście przerwała Ilona.

- Tęskniłam maluch. - powiedziała do mnie i jedną ręką mnie objęła. Następnie Janek również się jej przestawił, a babcia przyszła do nas.

Razem z Jasiem oczywiście poszliśmy do kuchni, a tam stały pierogi ruskie na stole.

-Robiłam ostatnio z trochę innego przepisu, więc siadajcie i posmakujcie.

~~~

Byliśmy już z Jasiem w "naszym" pokoju. Plusem tego domu było to, że było tu dużo małych pokoi, dzięki czemu ja z Jankiem mieliśmy swój pokój, tata z Ewą, Nicola z Lila, Eryk i Dianą i Marcel z Iloną też.

- Jak wrażenia po poznaniu wujka? - zapytałam, gdy chłopak leżał przytulony do mojej szyi.

- Nie jest źle.

- Nie?

- Nie. A w tak w ogóle jest on strasznie podobny do Białasa. Serio.

- Jutro jak przyjedzie tatuś z dziewczynami to spójrz na nich i dziadka. Dosłownie trzy krople wody jak ty, Filip i twój tata.

Układanka || Jan-rapowanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz