96. Serio kurwa?!

2.8K 125 92
                                    

Styczeń 2020

Pov: Janek
Obudziły mnie jakieś garnki latające po kuchni. Ze strasznym bólem głowy i suchością w gardle odwróciłem się na drugi bok i położyłem rękę na pusty materac.

- Możesz ich uciszyć? - dodałem, jednak nikogo obok mnie nie było.

Lewo otworzyłem oczy i zobaczyłem, że po pierwsze w pokoju nie ma Olivkii, a po drugie nie ma żadnych jej rzeczy.

- Jak was obudziłem to sorry. - powiedział wpadający do pokoju Szyman.

- Nie ma z Tobą Olivkii? - zapytałem od razu.

- Myślałem, że jesteście śpicie.

- No gdybyś nie był w kuchni na pewno bym spał, ale jej nie ma.

- Weź może zadzwoń do niej, może poszła się przejść czy coś. - Kacper podszedł do mnie i postawił mi na biurku wodę i jakąś tabletkę - I potem weź to.

- Okej, dzięki.

Gdy Szymański wyszedł od razu wziąłem do ręki swój telefon, który nawet nie wiem czemu ma cały zbity ekran i zadzwoniłem do Olivkii.

Pierwsze dwa telefony odrzuciła od razu, jednak trzeci odebrała, dlatego od razu zacząłem mówić.

- Jezu myszko, gdzie Ty jesteś?

- Myszko? Ciekawe.

- Gdzie jesteś Olivka?

- W domu.

- Ale czem...

- A i tak w ogóle jak już dzwonisz chcę Ci powiedzieć, że masz zajebisty ślady szminki na policzku i szyji. Normalnie pozazdrościć tylko.

- O czym Ty mówisz?

- Idź sobie zobacz.

Od razu wstałem i stanąłem przed lustrem. Na mojej szyji naprawdę znajdowały się ślady mocno czerwonej szminki, o policzku nie wspominając.

- To na pewno od Ciebie.

- Szkoda Janek, że ja wczoraj szminki nie miałam.

- Olivka, ja naprawdę nie wiem skąd to się wzięło.

- Ciewawe... nie zdzwoń już do mnie, bo serio nie mam ochoty z tobą rozmawiać.

- Ale myszko... - Olivka w tym momencie się rozłączyła, a ja jeszcze raz przejrzałem się w lustrze.

Następnie wziąłem sobie jeszcze tabletkę, którą przyniósł mi Kacper i popijając ją wypiłem dosłownie całą dużą wodę.

Potem poszedłem od razu do pokoju Kacpra, a którym razem z Laurą spali przytuleni do siebie.

- Stary... - zacząłem szturchać go w rękę - Kacper proszę Cię, obudź się.

- Co?

- Chodź do mnie na chwilę, teraz.

- Jezu, a gdzie Olivka?

- Zaraz Ci powiem wszystko.

W pokoju od razu rzuciłem się na łóżko i gdy Kacper usiadł obok zacząłem z nim rozmawiać.

- Gdzie my wczoraj byliśmy?

- Chłopie, ja ostatnią rzeczą jaką pamiętam to gra w butelkę.

- Mi się o północy film urwał.

- Ale widzę, że u was w nocy działo się. - Kacper zaczął się śmiać.

- Problem w tym, że to nie Olivka mi to zrobiła.

Układanka || Jan-rapowanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz