Ten rozdział to kontynuacja poprzedniego
Pov: Via
Po tracku z Jankiem zeszłam ze sceny żeby ochłonąć. Filip i Kacper od razu przywitali mnie uściskiem.- Zajebiście wam wyszło.
- Oby Janek nie wymienił sobie Ciebie na Vię. - zaśmiał się Felipe a Szymański od razu spoważniał.
- Nie no luzik - zwróciłam się do Kacpra - Mnie jedna piosenka zmęczyła. Osobiście wolę zostać po drugiej stronie.
Stałam jeszcze chwilę z chłopakami po czym światło na sali zgasło. Był to moment w którym każdy z backstagu mógł wejść na scenę. Ja oczywiście musiałam tam się pojawić, żeby powiedzieć dosłownie jedno słowo, ale jak to tata i Solar twierdzą - beze mnie nie ma to sensu.
Gdy wleciał bit światło zapaliło się tylko lekko nad widownią, tata wleciał jak zwykle czyli zajebiście. Karol z resztą też. Na refrenie wszystkie światła zaczęły migać i każdy zaczął rapować. Druga zwrotka zaczęła się szybko co znaczyło, że zaraz mój moment.
- W Chorwacji w desperacji raz podjechał do dwóch dupek. - zaczął tata - Od tamtej pory trójkąt to dla niego norma...
- ...głupek!...
- By zatrzymać go przy sobie, próbowały różnych sztuczek, sam próbował się zatrzymać w próbowaniu różnych sztuczek...
Po tym kawałku wszyscy zeszli ze sceny a chłopacy poszli na tak zwane foty. Zwykle zajmowało około godziny, ale dziś spotykali się tylko z osobami, które wykupiły bilety VIP. Ja żeby odpocząć po wszystkim położyłam się na jednej z kanap i przeglądałam insta.
~~~
- Gdzie Via? - usłyszałam głos Kacpra zza drzwi.
- Tutaj. - krzyknęłam do niego.
- A można konkretniej?
- W garderobie Białasa. - powiedziałam wstając z kanapy.
Ogólnie nie przepadam za mówieniem do mojego taty i o nim Białas, ale w sb tak najłatwiej.
- No wreszcie Cię znalazłem. - powiedział dyszący Szyman - Dalej, zbieraj się.
- Gdzie?
- Wszyscy czekają na ciebie do zdjęć.
- Co? Po co?
- Bo jesteś wspaniałą raperką i dalej, bo nie ma czasu. - chłopak pokazał na drzwi.
- No dobra już idę. - powiedziałam wyciągając perfum, psiknęłam się nim i wyszłam.
Szłam w stronę pomieszczenia, w którym było to całe spotkanie. W miarę orientowałam się, że będzie tam około 25/30 osób, ale kompletnie nie wiedziałam jak mam się zachować. Stanęłam przed drzewami i nie widziałam co zrobić. Najchętniej wróciłabym na kanapę ale cóż.
- No idź już, idź! - krzyknął mi Kacper i udał się do innego pokoju.
Dobra raz się żyje.
CZYTASZ
Układanka || Jan-rapowanie
FanficROBIĘ KOREKTĘ!!!!!!! Jak potoczą się losy córki założyciela SBM Label i początkującego rapera z ogromną ambicją? idę po pół miliona :3 Początek: 18.02.2021 Koniec w drugiej części na profilu <3