161. Pasula

2.7K 161 114
                                    

Siemanko!

Na samym początku chciałam powiedzieć, że jak dobiejcie tu 65 ⭐ pojawi się jeszcze jeden rozdział 🤩

Zachęcam również do komentowania i głosowania, a teraz zapraszam do czytania 🥳

Miłego dnia 🤍

§§§

Grudzień 2021

Pov: Via
Dzisiejszy dzień zapowiada się bardzo dobrze. Są mikołajki, a my z Jasiem postanowiliśmy kilka dni temu, że nie nie robimy sobie żadnych prezentów, tylko wspólnie kupimy potrzebne rzeczy i zawieziemy je do schroniska.

Podobnie chcemy zrobić też na święta Bożego Narodzenia, ale zamiast obdarować schronisko dla zwierząt chcemy sprezentować coś domowi samotnej matki, domowi dziecka i oddziałowi chemioterapii dziecięcej w jednym z warszawskich szpitali.

Może to wydawać się głupie i niepotrzebne, ale moim i Jana zdaniem należy pomagać, a szczególnie w takich okolicznościach.

~~~

Teraz jest poranek. Jasiu jeszcze śpi, a ja przebudziłam i nie mogę dalej usnąć, dlatego wstawiłam na instagrama zakładkę z pytaniami i odpowiadam sobie.

~~~

Minęło może pół godziny. Jan nadal spał, jednak teraz odwrócił się do mnie tyłkiem i wypiął go.

Ja też nadal odpowiadałam na pytania, ale teraz wstałam i próbuje wydostać się z kołdry.

Gdy to już się udało ubrałam kapcie, narzuciłam na siebie bluzę Jana i udałam się do kuchni.

W niej w pierwszej kolejności wzięłam leki, które biorę na czczo i wstawiłam mleko, żeby zrobić Jasiowi kakao do śniadania.

Następnie przeszłam do robienia śniadaniowych wrapów z jajecznią, bekonem, papryką, pomidorkami i majonezem.

~~~

Gdy już kończyłam w kuchni pojawił się zaspany Jan, który od razu dał mi buziaka i objął mój brzuszek.

- Dlaczego nie śpicie?

- Bo jestem już głodna.

- A co robisz?

- Nie widzisz?

- Dla mnie też coś się znajdzie?

- No dla Ciebie robie dwa i jeszcze kakao masz na stole.

- Kochana jesteś, że tak o mnie dbasz.

- Ktoś musi.

- To ja teraz powinienem o Ciebie dbać.

- A nie robisz tego? - zapytałam odwracając się do niego twarzą - No właśnie.

Jasiek nic nie odpowiedział tylko dał mi kolejnego buziaka, usiadł przy wyspie i zaczął pić.

- Robisz identyczne jak moja mama.

- To dobrze?

- Bardzo dobrze myszko.

Teraz do końca zwinęłam nam tortille i położyłam je na blacie.

- Smacznego.

- Wzajemnie.

~~~

Po śniadaniu Janek poszedł na małe zakupy do osiedlowej żabki, a ja w tym czasie wzięłam prysznic.

Układanka || Jan-rapowanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz