171. Jesteś śliczna

2.2K 150 78
                                    

Dobry wieczór lub dzień dobry 🤫

Wstawiłam jeden z rozdziałów na dziś, o których pisałam wczoraj 🥴

Dodatkowo chcę zaznaczyć, że jeżeli tutaj będzie 80 ⭐ pojawi się kontynuacja, więc zachęcam 😬

Teraz życzę wam miłej nocy lub miłego dnia, buziaki 💋

§§§

Luty 2022

Pov: Janek
Dzisiejsza noc była dla nas dość ciężka. Olivka praktycznie nie mogła spać, bo mały od jakiegoś czasu często się rusza, a przez to jej jest trudniej zasnąć.

Gdy natomiast jej się to udawało impreza, która była na hotelowym basenie budziła nas oboje, dzięki czemu ja spałem może 5 godzin, a mała 2.

Dzięki temu Olivka jest już od rana niewyspana, a przede wszystkim strasznie marudna.

Rozpłakała się rano o to, że w pokoju lata nam jakiś owad, a potem dostałem zjebe, bo "krzywo pościeliłem łóżko", a co najśmieszniejsze zrobiłem to tak jak codziennie.

Teraz Olivka obraziła się i siedzi od pół godziny w łazience, a gdy coś do niej mówię nawet nie odpowiada.

- Mogę wejść? - zapytałem, bo już naprawdę musiałem do toalety.

- Możesz. - rzuciła krótki.

Oczywiście od razu wszedłem i poszedłem załatwić potrzebę, a następnie umyłem ręce i usiadłem obok wanny, a której młoda się kąpała.

- Jak się czujesz?

- Oprócz tego, że nie spałam w nocy, a nasz synek będzie jakimś piłkarzem to dobrze. - powiedziała sarkastycznie.

- To może jak się umyjesz to położysz się jeszcze na chwilę, co?

- Nie, na śniadanie musimy iść, bo głodna jestem.

- To po śniadaniu?

- Ja pierdole Janek możesz mi ciągle o tym spaniu nie gadać? Będę chciała to pójdę i już.

- No okej. Będę w pokoju. - wstałem i udałem się do wyjścia.

- Drzwi! - usłyszałem za sobą, więc je zamknąłem i rzuciłem się na łóżko.

~~~

Pov: Via
Trochę mi szkoda dziś Janka. Wiem, że jestem nieznośna, ale naprawdę nie mogę nic za to.

Poza tym nawet nie kontroluje już tego, w którym momencie jestem dla niego niemiła. Wychodzi to tak po prostu naturalnie.

~~~

Po kąpieli wyszłam z wanny i w pierwszej kolejności otuliłam się ręcznikiem, a następnie stanęłam przed lustrem i zaczęłam pielęgnację.

Później ubrałam się w same majki i sukienkę, a włosy związałam w warkocza i poszłam do pokoju.

Tam leżał, a w zasadzie spał Jasiek, przez co jeszcze bardziej mnie zirytował.

Nie chciałam go budzić w normalny sposób, dlatego zaczęłam wyciągnąć z różnych szafek rzeczy i bardzo przypadkiem wszystkim dookoła trzaskałam.

- Coś się dzieje? - zapytał zaspany.

- Nie. Śpij sobie. Sama pójdę na śniadanie.

- Przecież już idę z Tobą.

Układanka || Jan-rapowanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz