Marzec 2020
Pov: Janek
Właśnie obudziłem się i ogarnąłem, że jestem w salonie. Rozejrzałem się po pokoju, a mój wzrok zatrzymał się na zegarze.- Kurwa! - powiedziałem, bo widniała tam 10:37, a od rana miałem plan, żeby znów jechać do Olivkii.
Następnie wstałem i od razu udałem się pokoju w poszukiwaniu telefonu.
Leżał on na łóżku, dlatego wziąłem go i zobaczyłem kilka nieodebranych połączeń od Białasa.
Najpierw pomyślałem, że to może chodzić o coś z Olivką, ale gdyby działo się coś poważnego to by ktoś mnie obudził.
Po chwili oczywiście oddzwoniłem do Mateusza.
- Halo? - zapytał pierwszy.
- Coś się stało? Coś z Olivką?
- Nie, spokojnie. Dzwoniłem, bo byłem rano w szpitalu i pielęgniarki martwiły się, że jeszcze Cię nie ma, ale po chwili przyszła Laura i powiedziała, że jeszcze śpisz.
Kamień spadł mi w tym momencie z serca.
- To dobrze. W sumie zaraz idę się wykąpać szybko i lecę do szpitala, więc nie musicie się już martwić.
- Okej, w takim razie na razie. Pisz jakby coś się działo.
- Okej, siemka.
Następnie wziąłem sobie czystą bieliznę i udałem się do łazienki, przy okazji wchodząc do kuchni.
Tam uśmiechnąłem się na widok kanapek leżących na stole i od razu wziąłem do rok kartkę, która była obok.
"Dzień dobry Jasiu! Wieczorem usnąłeś na kanapie, a my z Kacprem nie mieliśmy serca Cię budzić, dlatego mamy nadzieję, że przynajmniej się wyspałeś. Zanim pojedziesz do Olivkii zjedz to co przygotowałam i włóż talerz do zmywaki. Ja przed pracą też pojadę do niej, więc powiem pielęgniarkom, żeby się nie martwiły.
Laura i Szyman 🤍"
Jest to starsznie kochane z ich strony. Oboje oprócz martwić się o Olivkę w śpiączce martwią się również o mnie, za co jestem im naprawdę wdzięczny.
Oczywiście od razu zabrałem się za jedzenie od Nadolskiej i muszę przyznać, że te kanapki były zajebiste.
Znaczy widomo, że Olivcia robi najlepsze na świecie, aczkolwiek te był stawiał na drugim miejscu, razem z moją babcią i mamą.
Następnie, tak jak powiedziałem Białasowi poszedłem się się umyć, a po 30 minutach byłem gotowy do wyjścia.
~~~
Do szpitala wszedłem jak do siebie. Na recepcji przywitałem się z panią Basią, która praktycznie codziennie tu jest, a następnie ruszyłem na trzecie piętro.
~~~
Tym razem pokój Olivkii znajduje się dalej, niż poprzedni, dlatego przywitałem się jeszcze z pielęgniarkami w ich biurze, a następnie poszedłem do młodej.
- Dzień dobry. - powiedziałem widząc panią, która wczoraj rozmawiała ze mną o moim związku z Olivką.
- Oo... dzień dobry. Już się bałam, że Cię dziś nie będzie.
- Spokojnie. Muszę być u swojej małej codziennie, ale niestety dziś trochę zaspałem.
- Przynajmniej wyglądasz już lepiej, niż ostatnio... jadłeś coś?
CZYTASZ
Układanka || Jan-rapowanie
FanfictionROBIĘ KOREKTĘ!!!!!!! Jak potoczą się losy córki założyciela SBM Label i początkującego rapera z ogromną ambicją? idę po pół miliona :3 Początek: 18.02.2021 Koniec w drugiej części na profilu <3