Dobry wieczór kochani 😌
W pierwszej kolejności chciałbym przeprosić za wasze rozczarowanie zaręczynami z poprzedniego rozdziału 🙏🏼
Naprawdę nie chciałam ❤️✋🏼
Myślę, że mi wybaczcie, a teraz życzę miłego wieczoru 🥰
§§§
Grudzień 2021
Pov: Via
Dziś wracamy po świętach do Warszawy i w pierwszej kolejności jedziemy do mojego taty, który powiedział mi, że ma coś dla nas.Nie zagłębiłam się bardziej w szczegóły, ale znając go będzie to coś czego oboje z Janem się nie spodziewamy.
~~~
- Jesteś głodna? - zapytał Jan gdy na autostradzie w oddali pojawił się znak McDonalda.
- Ja teraz zawsze jestem głodna. - zaśmiałam się.
- Czyli jedziemy na jedzonko?
- Jeszcze pytasz?
- Oj Olivka... ja się boję co to będzie w marcu albo kwietniu.
- To znaczy?
- Twoje zachcianki...
- Ja też się boję, ale co zrobić?
- Chcesz mi powiedzieć, że tak przynajmniej raz w tygodniu będę leciał po coś na drugi koniec miasta?
- Może nawet dwa. - zaśmiałam się.
Ale tak było. Ostatnio, będąc jeszcze w Krakowie Jan narobił mi ochoty na jedzenie z restauracji, która znajduje się dosłownie po drogiej stornie miasta i musiał po to jechać, bo inaczej nie dałam bym mu spokoju.
Co śmieszne tego samego dnia wieczorem miałam ogromną ochotę na hot doga i Janek już wykąpany ubrał się i pojechał na stację kupić mi 3 hot dogi, które zjadłam do razu, ale oczywiście dałam mu gryza za fatygę.
~~~
- Idziemy do środka czy McDrive?
- Chodźmy kupić do środka, ale zjemy w aucie, dobrze?
- No dobrze. - Janek zaparkował, a ja z ubierając kurtkę wyszłam z auta.
Będąc już w środku najpierw Jasiek wybrał to co chce, a następnie zrobił mi miejsce przy ekranie.
Ja wybrałam sobie klasycznego drwala z łódeczkami ziemniaczanymi, liptonem, sosem śmietanowym, a do tego wzięłam jeszcze cheeseburgera i jalapeñoburgera, bo w ciąży strasznie mam ochotę na ostre rzeczy.
- Wszystko? - zapytał Jasiek.
- Chyba tak.
- Dasz radę tyle zjeść?
- Teraz jem za dwoje, więc oby.
- To płacimy?
- Tak, ale ja to robię i nie kłóć się ze mną, bo nie mogę się denerwować.
- Dobrze. Nie będę.
- No i dobrze. - przyłożyłam swoją karę do terminala i po chwili usłyszeliśmy charakterystyczny dźwięk.
- Chcesz usiąść czy poczekamy stojąc?
- Stojąc.
- Okej.
Jasiula przytulił mnie stojąc, a ja położyłam głowę na jego klatce piersiowej i spojrzałam na stolik, gdzie siedziało kilka nastolatek z jakąś dorosłą kobietą.

CZYTASZ
Układanka || Jan-rapowanie
FanficROBIĘ KOREKTĘ!!!!!!! Jak potoczą się losy córki założyciela SBM Label i początkującego rapera z ogromną ambicją? idę po pół miliona :3 Początek: 18.02.2021 Koniec w drugiej części na profilu <3