Dobry wieczór / dzień dobry 🦥
Kolena część porodu, bo mam wrażenie, że czekacie strasznie na to 😬
Miłej nocy lub miłego dnia kochani ❤️
§§§
Czerwiec 2022
Pov: Via
Jest właśnie 17:12. Ja wciąż mam skurcze, które są okropnie bolesne, a Jasiek na wszystkie możliwe sposoby próbuje mi jakoś pomóc.Teraz u nas w pokoju panuje dość duże zamieszanie, bo pani salowa przyszła aby pościelić łóżko dla Jana, położna jest u mnie aby sprawdzić jak postęp porodu, a Janek wciąż siedzi obok i trzyma moją dłoń.
- I jak? - zapytałam, gdy kobieta skończyła badanie.
- Już masz 7, więc za chwilę będziemy przechodzili na inną salę.
- Jaka? - dopytał Jasiek.
- Na salę porodową. - kobieta uśmiechnęła się do nas - Macie już wybrane pierwsze ubrania dla malucha?
- Tak. Jasiek podasz pani?
- Już. - chłopak podszedł do torby i wyjął z niej śpioszki w owieczkę i skarpetki.
- Dziękuję. Teraz najlepiej jakbyś wstała i się trochę przeszła po korytarzu, bo to przyśpieszy wszystko.
- Dobrze.
Janek pomógł mi teraz wstać, a gdy robiłam krok stało się coś strasznie dziwnego.
Pod moimi i Jana nogami znalazła się duża plama wody, a z kolejnym krokiem jeszcze jedna.
- Wody odeszły, czyli dzidzia będzie już naprawdę za niedługo z wami.
- Ja przepraszam... - rzuciłam od razu, bo nie wiedziałam co mam zrobić w tym momencie.
- Spokojnie, u nas to jest na porządku dziennym. - powiedziała z uśmiechem na twarzy salowa - Zaraz to ogarnę.
- Jeju... dziękuję bardzo.
Teraz z Janem wyszliśmy pochodzić, ale w pewnym momencie znów złapał mnie skurcz, dlatego poprosiłam go żeby stanął w miejscu, a gdy już to robił stanęłam opierając się na jego klatce.
Jasiek nic nie powiedział, tylko pocałował moje czoło i przytulił lekko żebym nie
upadła na podłogę.- Już okej jest. - powiedziałam po chwili.
- To się cieszę, ale może chodźmy już do pokoju, co?
- To jest Jasiu bardzo dobry pomysł. - zaśmiałam się.
Następnie udaliśmy się do pokoju, w którym nie było już tej wody, a Janek za poleceniem położnej zrobił mi delikatny masaż pleców przy dole.
~~~
Idziemy właśnie z Janem na salę, gdzie będzie odbywał się poród. Zanim jednak przeszliśmy przez ogromne drzwi na siedzeniach przez tym siedział mój tata.
- Co tu robisz? - zapytałam idąc za rękę z Jasiem.
- Przyszedłem żeby jeszcze was wesprzeć. - tata podszedł do nas i dał mi buziaka w głowę - Powiedzenia skarbie i pierwszy chcę znać imię malucha. - zaśmiał się - Dasz radę i nie martw się niczym.
- Kocham Cię. - powiedziałam cicho i go przytuliłam.
- Ja Ciebie też skarbie.
Następnie tata podał pione Janowi i też lekko go przytulił.
CZYTASZ
Układanka || Jan-rapowanie
FanfictionROBIĘ KOREKTĘ!!!!!!! Jak potoczą się losy córki założyciela SBM Label i początkującego rapera z ogromną ambicją? idę po pół miliona :3 Początek: 18.02.2021 Koniec w drugiej części na profilu <3