A miało być tak pięknie... Rada Drużyny zapowiadała się naprawdę obiecująco. Skąd on się tu wziął? Skąd Wiktoria go znała? To jej jakiś nowo odkryty brat? Daleki kuzyn? Wiktoria pewnie nie wiedziała, że się znamy. Janek to mój... sąsiad, rok starszy ode mnie. Niestety, z tego względu, że poszłam do szkoły wcześniej, chodziliśmy razem do klasy w podstawówce. Okrągłe 8 lat. Nie lubimy się. Przynajmniej ja nie lubię jego.
- Czekamy jeszcze na Marcelinę, Karola i Radka, co nie? - zapytałam Wiktorię.
- Już na nikogo nie czekamy. Wszystko wam wyjaśnię.
- Aha? Zaczynam się martwić - tym razem naprawdę się zmartwiłam. Co się dzieje z naszą drużyną? Co się dzieje z nami? Ja, w jednej harcówce siedzę z człowiekiem, którego od 10 lat unikam. Co ja robię?- Dobra, krótka piłka. Radek zrezygnował z funkcji drużynowego, teraz ja go zastąpię. I chcę, żebyście byli moimi przybocznymi.
- Co?
Ja? Z nim? Alicja i Janek? Współpraca? To się nie klei. To się bardzo nie klei.
- Czyli Rada Drużyny była przykrywką - westchnęłam. Wiktoria starała się panować nad sytuacją.- Przepraszam, ale tak. Marcelina i Karol zostają, zastępową twojego zastępu zostanie Milena - potwierdziła moje przypuszczenia nowa drużynowa.
Milenka-Ania-Magdalenka zastępową? Interesujące... Ale cóż... Teraz mam inny Problem, którego imię zaczyna się na literę J. I z tym Problemem będę walczyć. Chyba do końca moich śmiesznych dni w harcerstwie.- To co, zgadzacie się? - zapytała Wiktoria. Janek natychmiast pokiwał głową na "tak". Wiedziałam, że Wiktoria powiedziała mu o tym wcześniej, dlatego miał czas się zastanowić. Ja się zawahałam. Właśnie pojęłam, czym był "plan", o którym na obozie mówił Radek. Choć jego tu już nie ma i prawdopodobnie nigdy więcej nie będzie.
- Nie po to zrezygnowałem ze "Świtu", żeby być przybocznym sam - szepnął. Mówił bardzo cicho, ciężko było zrozumieć, o co mu tak właściwie chodzi.
- Nie wiem, zastanowię się. Daj mi dzień - odparłam. - Albo tydzień!
Wstałam i wybiegłam z harcówki. Sama nie wiem czemu. Impuls.
CZYTASZ
Szary mundur, szare oczy
Teen FictionMożna mieszkać po sąsiedzku, ale się nie znać. Można chodzić razem do jednej klasy, ale ze sobą nie rozmawiać. Można należeć do rodzin, które się przyjaźnią, ale unikać się na każdym kroku. W drużynie harcerskiej nie jest to możliwe. Jak poradzą s...