***PERSPEKTYWA ALICJI***
Gdy wychodziłam od Leona, nie było mi do śmiechu. Okazało się, że przez dużą część swojego życia doświadczał przemocy ze strony "ojca", a raczej tylko męża matki. Mój tata nigdy nie podniósłby ręki ani na mnie, ani na Kamila. Tata Janka przecież też. Przeraża mnie myśl, że nie tylko Leon przeżywał taki dramat. Ile jeszcze dzieci na tym świecie doświadcza przemocy? A ilu nikt nigdy nie pomoże...?
Wróciłam do domu, odpowiedziałam na kilka pytań rodziców o Leona i pognałam do swojego pokoju. Odrobiłam zadanie z historii, a potem ucięłam sobie krótką drzemkę. No dobra, nie taką krótką. 2 godziny to czas trwania części polonistycznej Egzaminu Ósmoklasisty. No i spory ułamek matury z polskiego.
Czy twierdzę, że zmarnowałam ten czas, który poświęciłam na spanie zamiast na rozwiązywanie matur? Absolutnie nie. Sen jest zdrowy. Szkoda, że nie myślałam w ten sposób ubiegłej nocy. Chociaż wtedy zignorowałabym Leona... Boję się myśleć, co by się stało.
Przypomniałam sobie, że mój brat 22 lipca skończy 18 lat. Tak, w Światowy Dzień Mózgu. Niestety, musiał go użyczyć świętu i dla niego niewiele zostało. Szkoda, że jest dopiero w 3 klasie liceum. Tak to mógłby już wyjechać na studia...
Chociaż... Czasem byłoby mi smutno tak samej. Brat tak czy siak jest zarazem moim kumplem, psychologiem, jak i źródłem ubawienia. Chyba byłoby mi bez niego ciężko. Zawsze to kolejna osoba, do której można otworzyć usta, oprócz rodziców.
- Alicja! Janek do ciebie! - krzyknął mój tata. Zeszłam szybko na górę. Nie mówił, że mnie jeszcze dziś odwiedzi. Szepnął tylko, żebym się "nie zakochała". Rozbawiło mnie to. Chyba luty to nie miesiąc na zakochiwanie... Przynajmniej JA tak uważam.
- Alicja, nie zgadniesz... - jęknął błagalnie. - Moja mama jest w ciąży!
- O ja cię, ale fajnie! - zawołałam. - Brat czy siostra?
- Tego jeszcze nie wiem... Ale wyobraź sobie małego brzdąca w domu...
- Spokojnie, powymieniacie się doświadczeniami z Alicją - wtrącił się mój tata.
- Słucham?! - wrzasnęłam.
CZYTASZ
Szary mundur, szare oczy
Fiksi RemajaMożna mieszkać po sąsiedzku, ale się nie znać. Można chodzić razem do jednej klasy, ale ze sobą nie rozmawiać. Można należeć do rodzin, które się przyjaźnią, ale unikać się na każdym kroku. W drużynie harcerskiej nie jest to możliwe. Jak poradzą s...