No, dostało mi się za to, dostało. Chociaż nadal uważam, że było warto. Może przy Leonie bym się nie odważył, ale tak... Alicja na pewno mu nie powie, bo trochę dziwnie by to zabrzmiało. "Wywinęłam Jankowi, bo nam zaręczyny przepowiedział za 10 lat". Słabo brzmi, tak przynajmniej uważam.
- Hej, obraziłaś się? - zapytałem, widząc naburmuszoną twarz przyjaciółki.
- Weź, opowiadasz takie dyrdymały, a potem się pytasz, czy jestem zła? Że niby Leon miałby mi się oświadczyć za 10 lat?
- A co? Wcześniej?
Tego widocznie było już za wiele. Alicja niestety się na mnie obraziła i poszła w drugą stronę. Na początku zbytnio się tym nie przejąłem. Błędnie.Gdy nie wróciła na kolację, zacząłem się martwić. Nie tylko ja zresztą.
- JAK MOGŁEŚ JĄ ZGUBIĆ? - gorączkowała się Zuzia. Nie umiałem udzielić odpowiedzi na to pytanie.
- Przecież Alicja nie zgubiłaby się w lesie... - westchnął Radek. - Kto jak kto, ale nie ona.
- Przepraszam - powiedziałem. - Zepsułem wam taki dzień... I jeszcze pozwoliłem Alicji się ode mnie oddalić.
- Janek, nam nic nie zepsułeś - Radek położył rękę na moim ramieniu. - Ale Alicja? Gdzie teraz może być?
- Gdybym to tylko wiedział - szepnąłem. Jakbym nie miał wystarczająco zmartwień z najbliższymi...- Dobra. Nie mamy nic do stracenia - rzekła Zuzia zdecydowanie.
- Może nic nie, ale kogoś - poprawił ją Radek.
- Musimy iść jej poszukać. I to jak najszybciej. Bo po zmroku...
- No już, nie wymyślajmy niepotrzebnie czarnych scenariuszy... Trzeba się jakoś rozdzielić.
- Gdzie jest Alicja? - zapytał Leon, który dopiero zorientował się, że jej nie ma.
- Spokojnie, nie panikujmy - starał się uspokoić wszystkich Radek.
- Ja pójdę z Radkiem na prawo. Wy idźcie na lewo. Weźcie krótkofalówki, latarki i racę dymną - zadecydowała Zuzia. - Apteczkę też w sumie.
- Co? Ja? Z nim? Gdzie? - opierał się Leon.
- Nie ma czasu na dyskusję. Już.- Co ty jej znowu zrobiłeś?! - fuknął Leon.
- Leon, ja naprawdę nie spodziewałem się, że sobie gdzieś pójdzie i zniknie!
- Jasne - wycedził. - Co my teraz zrobimy?
- Musimy ją znaleźć - odparłem. Teraz już wiem, w czym Leon jest ode mnie lepszy. Przynajmniej nie opowiada głupich dowcipów.Może czas usunąć się w cień?
CZYTASZ
Szary mundur, szare oczy
Teen FictionMożna mieszkać po sąsiedzku, ale się nie znać. Można chodzić razem do jednej klasy, ale ze sobą nie rozmawiać. Można należeć do rodzin, które się przyjaźnią, ale unikać się na każdym kroku. W drużynie harcerskiej nie jest to możliwe. Jak poradzą s...