NIC

31 3 1
                                    

Wróciliśmy do pensjonatu w całkowitym milczeniu.
- No w końcu, jesteście - przywitał nas Kamil. - I jak tam poszło?
- O tak - odparłem, podając mu dwa niemiłosiernie ciężkie kartony czekolady, nad którymi się tak siłowałem.
- O ludzie... - szepnął. Chyba się nie spodziewał. Ba, na pewno się nie spodziewał.

- No to się w dziesiątce chybq zmieściliście? - dopytywał tym razem mój brat.
- Janek pierwszy, ja druga - mruknęła bezpłciowo Alicja i zatrzasnęła się łazience.
- To gratulacje, braciszku! - Damian poklepał mnie po plecach. - Będziecie świętować...
- Tego bym nie powiedział - szepnąłem, tak, aby nikt mnie nie usłyszał. Udało się.

Pochowałem wszystkie swoje nagrody do walizki. Na 17.52 mamy pociąg, więc to już nasz ostatni dzień i ostatni obiad u pani Gosi i jej teściowej. Mówi się trudno. Ja tam lubię też jedzenie w naszym domu.
- Co jej się stało? - zapytał Kamil.
- Chyba powinna ci sama powiedzieć - odpowiedziałem wymijająco. Przecież fakty nie przejdą mi przez usta.
- Janek, nie. Ty mi tu powiesz. Teraz - zrobiło się poważnie. Spojrzałem na Damiana.
- Nie, bracie. Jak jesteś taki mądry, to radź sobie sam.

Nie wiedziałem, co mam odpowiedzieć Kamilowi.
- Człowieku, mowę ci odebrało? - zapytał, z każdą chwilą denerwując się coraz bardziej.
- Nie, nie odebrało. Po prostu nie czuję się upoważniony, żeby zdradzać sekrety Alicji!
- Co jej zrobiłeś?!
- Nic.
- Pytam poważnie. CO JEJ ZROBIŁEŚ?!
- NIC.
- Czwarty raz nie powtórzę, co jej zrobiłeś?
- Czwarty raz powiem to samo. NIC JEJ NIE ZROBIŁEM I ZROZUM TO WRESZCIE.

Kamil z bezsilności opadł na łóżko. Martwił się o Alicję. To nie w jej stylu, aby zatrzaskiwać się w łazience i bez powodu puszczać wodę z prysznica.
- Alicja, otwórz! - Kamil zapukał raz. Brak odpowiedzi.
- Alicja! - drugi raz. Odpowiedzi również brak. - Daj chociaż znak, że żyjesz!
Alicja na chwilę wyłączyła wodę. Po kilku sekundach zaczęła lecieć z powrotem. Wszyscy trzej odetchnęliśmy z ulgą. Kamil w desperacji mógł być zdolny do wielu rzeczy. Wiedziałem, że ja nie mogę zdradzać takich tajemnic.

Nie jestem draniem.
Nie jestem draniem jak na przykład Leon.
Alicja jeszcze o tym nie wie.
Mam nadzieję, że nie będzie musiała.

Szary mundur, szare oczyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz