Szyszkara

52 3 0
                                    

Około 21:20 wróciłam do domu. Oczywiście z Jankiem, w końcu jesteśmy sąsiadami. Co innego, że praktycznie się do siebie nie odzywaliśmy. Jak moja mama zobaczy nas razem, to chyba oszaleje. Rodzice Janka również. Może to brzmi absurdalnie, ale nasi rodzice się naprawdę lubią - mój tata i tata Janka to najlepsi przyjaciele, mamy również trzymają się razem.

Mój brat kumpluje się z jego starszym bratem, tylko my się tak nie znosimy. Tym bardziej mnie to drażni, bo nasze rodziny przy każdej możliwej okazji wspominają wydarzenia sprzed tylu lat, jakby były wyszczególnione w podręczniku od historii. Za każdym razem, gdy to słyszę, robię minę znaczącą "no chyba jaja sobie robicie".

- Ooo, nasza szyszkara wróciła - już od progu zaczepił mnie Kamil. 
- Kamil, a może jakieś "cześć" na początek? - upomniał go tata. - Jak było?
- W sumie fajnie. Dostałam zielony sznur.
- A co to znaczy? - zapytała mnie mama. Wiedziałam, że czeka mnie przesłuchanie. Moi rodzice i brat czasami są gorsi niż prokuratura. Wyczułam, że to "czasami" teraz będzie miało miejsce.
- Drodzy rodzice, wasze dziecko uczęszcza na zbiórki od 4 lat, a wy nie wiecie, co oznacza zielony sznur? - rozpoczęłam dyplomatycznie mój wykład. Gadałam i gadałam. Co tu dużo gadać, lubię gadać.

Mój cudowny monolog o strukturze ZHP przerwało powiadomienie z telefonu Kamila. Bardzo znany dźwięk, wiedziałam od razu, z jakiej aplikacji pochodzi. 
- Ooo, Kamilku, kto do ciebie pisze? - stwierdziłam, że spróbuję się odegrać. - Dziewczyna?
- Nie? - ooo, widzę że poruszyłam fajny temat. Pogadam z nim o tym, gdy rodzice pójdą spać. Jeżeli Kamil cokolwiek z siebie wydusi. - Kolega sobie żartuje...

Postanowiłam zaufać, że to rzeczywiście jakiś znajomy wysłał jakiegoś mema. W sumie tych kolegów za dużo nie miał. Tak dokładnie jednego, Damiana. Czyli starszego brata mojego (jakiego mojego!) Janka. Spojrzałam na swojego brata. Różnimy się od siebie. Ja jestem blondynką (ale nie stereotypową, podkreślam), Kamil natomiast szatynem. Dzielimy jedynie kolor oczu - błękitny, a raczej dzieliliśmy...

Szary mundur, szare oczyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz