- Dziś zastępy zajmują się sobą same - powiedziała Zuzia. - Mamy czas na rozmowę o następnym roku.
- Coś szczególnego ma się wydarzyć? - zapytałem, analizując szeregi naszej drużyny.
- Zwykły "krąg życia" - odparła Zuzia. - Pożegnamy się z 13-latkami, przywitamy 10-latków.- Co z Leonem? - Alicja zadała to pytanie. - On twierdzi, że jest już za stary na zastępowego.
- Ma 16 lat... Może rzeczywiście czas realnie pomyśleć o jego następcy.
- Ma podzastępowego, Frania - włączyłem się do rozmowy. - Z niego zastępowy będzie naprawdę niezły.
- Czyli transfer Leona do "Metanoi" jest coraz bliżej... - mruknęła Alicja. - Może to i dobrze, mój fanpage nie będzie taki rozbudowany...
- Masz fanpage? - zaśmiała się Zuzia.
- Niestety - odparła Alicja. - Zastęp Milenki-Ani-Magdalenki stwierdził, że to genialny pomysł.Radek siedział zamyślony obok i nie odzywał się ani słowem.
- O czym tak myślisz? - spytałem, kiedy nikt nas nie słyszał.
- W sumie to o jednej sprawie - odparł po chwili.
- Jedną chyba znam... - westchnąłem, przypominając sobie niedzielne rozterki Radka. - Dzisiaj?
- Chyba tak - powiedział pośpiesznie, bo Zuzia właśnie powtórnie zwróciła na nas uwagę.- Wszyscy harcerze wyharcowali do lasu - zauważyła Alicja.
- My też chcemy wyharcować? - zapytałem.
- W sumie... Możemy...
Spojrzałem na Radka. Z każdą chwilą wyglądał na bardziej zestresowanego. Alicja szturchnęła mnie w bok.
- Chyba musimy ubrać się bardziej elegancko - szepnęła do mnie. - Będziemy świadkami czegoś, czego jeszcze nie widziałeś...
Posłusznie ubrałem ciemne krótkie spodenki i różową koszulkę polo. Alicja wystroiła się w materiałową sukienkę.- Co wy tak... dziwnie? - zaskoczyła się drużynowa.
- Czemu dziwnie? - zagrałem na czas. Wymówka musiała szybko zostać odnaleziona.
- Serio tego nie słyszałaś? - Alicja przejęła pałeczkę. - Idziemy spełniać marzenia naszych harcerzy.
- Co?
Udawałem, że wiem o co chodzi. Nie wiedziałem.
- Wojtek założył się z Jankiem, że nie wyjdziemy elegancko ubrani do lasu - skłamała. Oczywiście się nie zakładałem.- Janek, poważnie?
- No... Głupio wyszło, ale tak - potwierdziłem. - Oczywiście nie wezmę od niego tej stówy, ale już zdążył rozgadać kolegom... Przejdzie mu ochota na zakłady.
- Poczekajcie, też do was dołączę! - Zuzia złapała się na pułapkę. Spojrzałem na Alicję.
- Zabije nas za to czy raczej nie?
CZYTASZ
Szary mundur, szare oczy
Teen FictionMożna mieszkać po sąsiedzku, ale się nie znać. Można chodzić razem do jednej klasy, ale ze sobą nie rozmawiać. Można należeć do rodzin, które się przyjaźnią, ale unikać się na każdym kroku. W drużynie harcerskiej nie jest to możliwe. Jak poradzą s...