7

7.1K 215 147
                                    

od mmatczak:
Czyli jednak mnie lubisz

Dziewczyna wywróciła oczami patrząc na wiadomość po czym zablokowała telefon i spojrzała na swoją mamę.

-I nic więcej nie wiadomo?-zapytała przerażona.

-Nie, ale najważniejsze, że będzie żyć-odparła.

-Kochanie, ale ty nic... no wiesz?

-Oczywiście, że nie mamo-przerwała jej od razu-Dobrze wiesz, że już nie chce tykać tego świństwa.

-Wiem, ale wiesz po tym wszystkim wole być pewna-powiedziała przytulając córkę.

-Wiem mamo. Dobra, idę do pokoju, mam jeszcze trochę lekcji od zrobienia-powiedziała wstając z kanapy.

Weszła do pokoju i od razu rzuciła się na swoje łóżko. Spojrzała ponownie na swój telefon, gdzie ujrzała kolejna wiadomość od Matczaka.

od mmatczak:
I tak swoją drogą, nie przejmuj się Olgą, już więcej nie zrobi ci spiny

do mmatczak:
Ja się nią nie przejmuje, ale ty powinieneś zacząć przejmować francuskim, bo nie mam zamiaru robić tego za ciebie

od mmatczak:
Ja się bardzo przejmuje, już nie mogę się doczekać, aż nauczysz mnie francuskiego

do mmatczak:
Przynajmniej wykazujesz jakieś chęci, może jednak nie będzie tak źle🤷‍♀️

od mmatczak:
Mówię ci, że jestem bardzo chętny, dlatego  przyjdziesz do mnie w sobotę, wyślę ci zaraz adres.

Dziewczyna zablokowała telefon i mimowolnie uśmiechnęła się. Domyślała się już, że Michał będzie chciał wykorzystać ten projekt do rozmowy z nią, a z racji, że nie chciała dostać złej oceny stwierdziła, że poświęci się i przez miesiąc będzie miła dla niego i będzie z nim bez problemu rozmawiać.

Dlatego właśnie w sobotę w południe stała pod dużą biała willą, czekając aż ktoś otworzy jej drzwi. Chwile stała pod drzwiami, aż usłyszała jak ktoś podchodzi do nich a następnie je otwiera.

Przed nią stanął Michał bez koszulki w mocno roztrzepanych włosach i szarych dresach. Lila nie zdziwiłaby się, gdyby okazało się, że chłopak dopiero co wstał z łóżka.

-O, dzień dobry-wyszczerzył się na widok blondynki i gestem ręki zaprosił ją do środka.

-Cześć-rzuciła krótko i weszła do domu.

Rozejrzała się po pomieszczeniu i już nie było dla niej zaskoczeniem, że było ono urządzone w bardzo nowoczesnym stylu, jak się domyślała najdroższymi meblami i dodatkami.

-Chcesz coś do picia lub jedzenia?-zapytał podchodząc do niej.

-Możesz mi zrobić kawy-odparła po chwili zastanowienia.

-Nie ma sprawy. Chodź-powiedział i machnął ręką dając znak, żeby dziewczyna poszła za nim.

Weszli do dużej, białej i przestronnej kuchni. Po środku stała duża wyspa kuchenna z marmurowym blatem, przy której stały białe krzesła. Lila stwierdziła, że nie będzie jak głupia stać przy Michale i bez zastanowienia usiadła przy wyspie.

-Tak, jasne rozgość się-zaśmiał się widząc jak blondynka siada.

-Taki miałam zamiar-uśmiechnęła się-Słuchaj Michał.

-O proszę, w końcu powiedziałaś moje imię, czyli jednak je znasz-ponownie się uśmiechnął patrząc uważnie na Lile.

Dziewczyna słysząc jego słowa westchnęła cicho i wywróciła oczami.

Bukiet papierosów||MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz