Rozdział zawiera sceny 16+. Jeżeli jesteś młodszy, bądź nie lubisz tego typu scen możesz bez problemu pominąć rozdział, bez obaw, że ominie cię coś ważnego w fabule.
- Mata - powiedziała dość głośno, chcąc przekrzyczeć muzykę.
- Mata? - powtórzył ciemnoskóry.
- Oui - pokiwała energicznie głową.
- He's amazing! - krzyknął patrząc na scenę na której stał brunet i nawijał jeden z numerów Eminema.
- Yeah, he is - zaśmiała się.
Tak jak obiecała Lila, następnego dnia poszli na imprezę do jednego z popularniejszych klubów w Paryżu. Jak się okazało szybko impreza ta wymknęła im się z pod kontroli i dosłownie po godzinie byli bardzo wstawieni. W ten sposób Michał znalazł się na scenie rapując różne popularne kawałki, a Lila stała przy barze z nowo poznanym chłopakiem próbując się dogadać, co nie było zbyt łatwe przez głośną muzykę oraz alkohol w jej krwi.
- And he is your boyfriend? - zapytał.
- Yeah - przytaknęła bez zastanowienia, i dopiero po chwili zdała sobie sprawę z tego co powiedziała.
- Lila! - podbiegł do niej Michał - Mam zajebisty pomysł - powiedział szybko.
- Jaki?
- Idziemy sobie zrobić tatuaż - potrząsnął nią.
- No nie wiem, czy to dobry pomysł, zważając na to że jesteśmy pijani i zjarani - powiedziała.
- Zajebisty - wzniósł ręce do góry - Bro, where is the best tattoo studio? - zwrócił się do chłopaka.
- Brałeś coś? - zapytała Lila patrząc na jego powiększone źrenice.
- Nie - pokręcił szybko głową - You show us where it is?
- Of course, bro - uśmiechnął się szeroko - My dude makes tattoos - powiedział - Come on.
- Masz coś? - zapytała nagle, na co Michał stanął na chwile w miejscu.
- Co?
-No jakieś molly albo opium - powiedziała - Możemy coś wziąć, nawet na pół.
- Lila...
- No dawaj - powiedziała podekscytowana - Ja się zgadzam na tatuaż, a ty żebyśmy wzięli jakiś towar na pół.
Spojrzał na nią zdziwiony. Normalnie by się na to nie zgodził, ale z racji, że alkohol i inne używki znacznie wpływały na jego decyzje, sięgnął do kieszeni z której wyjął foliowy woreczek.
- Ale tylko jedną tabletkę - powiedział przełamując tabletkę na pół.
- Oczywiście - przytaknęła i wystawiła język, aby chłopak mógł na nim położyć połowę tabletki.
- Nie łykaj jeszcze - rozkazał - Zrobimy to w tym samym czasie.
Lila złapała go za ręce i spojrzała mu w oczy, i kiedy chłopak kiwnął głową połknęła tabletkę szeroko się uśmiechając.
- No to teraz na tatuaż - pociągnęła go za rękę w stronę wyjścia gdzie czekał już na nich Michel.
Dość szybko poczuli działanie narkotyku. Lila kiedy tylko wyszła z klubu poczuła nagłą euforię i pobudzenie, przez co teraz była jeszcze bardziej energiczna niż zazwyczaj. Podobnie było z Michałem. Chłopak śmiał się z najmniejszych rzeczy i teraz z łatwością przychodziła mu rozmowa z Michelem i już nawet nie zwracał uwagi na to, że może zapomnieć jakiś słów.
CZYTASZ
Bukiet papierosów||Mata
Fanfiction-Dlaczego nigdy mnie nie lubiłaś?-zapytał. -Zawsze myślałam, że wolisz zadawać się z laskami, które mają kilka zer na koncie, a nie pracują w Nero-powiedziała opierając się o barierkę. -Przynajmniej zadając się z tobą dostaje darmowe kanapki z ogórk...