19

6.4K 201 138
                                    

Ubrana w krótki golf i skórzaną dopasowaną spódniczkę siedziała przy kuchennym stole popijając herbatę wraz ze swoją mamą. Co chwilę zerkała na swój telefon, sprawdzając czy nikt z jej znajomych nie napisał do niej.

-O której oni mieli tu przyjechać?-zapytała kobieta patrząc na zegar wiszący na ścianie.

-19-odparła krótko.

-No mają jeszcze trochę czasu-stwierdziła-I w końcu nic z nich nie wyciągnęłaś?

-Nic, a nic-wzruszyła ramionami-Nic mi nie chcieli powiedzieć.

Pani Bielińska spojrzała na córkę z małym uśmiechem. Widziała, że w ostatnim czasie była o wiele bardziej szczęśliwsza i radosna. Cieszyła się bardzo, że w końcu otworzyła się na swoich kolegów z klasy i w końcu dała im szanse.

-Co się tak patrzysz?-zapytała Lila biorąc łyk herbaty.

-Wyglądasz bardzo ładnie-odparła-No i jesteś też szczęśliwa, a lubię patrzeć na ciebie kiedy tryskasz radością.

-Ale ci się zebrało na czułości-zaśmiała się-Mogłaś...

Urwała, bo usłyszała pukanie do drzwi. Spojrzała nieco zaskoczona na mamę, po czym wstała je otworzyć.

-Wszystkiego najlepszego jeszcze raz-krzyknęli na raz Michalina i Damian.

-O dobry wieczór pani Bielińska-powiedział Damian widząc jak kobieta podchodzi do wejścia.

-Dobry wieczór Damian-uśmiechnęła się.

-Dobry wieczór, my ukradniemy ją pani na jakieś parę godzin-odparła Michalina-Obiecujemy, że wróci w jednym kawałku.

-No czy wróci, to kwestia sporna-mruknął Damian, na co kobieta się zaśmiała.

-Oczywiście, zabierajcie ją, żeby już nie siedziała w tym domu-powiedziała kładąc dłonie na ramionach córki-Tak po za tym bardzo ładnie wyglądasz Michalina.

-Dziękuje pani bardzo-uśmiechnęła się-Tą sukienkę akurat dostałam od Lily więc nie dziwię się, że się pani podoba. Jest piękna

W czasie, kiedy jej mama rozmawiała z jej przyjaciółmi Lila założyła czarny płaszcz i botki na nie wielkim słupku.

-To co możemy iść?-zapytała biorąc do ręki swoją torebkę.

-Tak-powiedział brunet-Ale, najpierw się odwróć.

-Czemu?-spojrzała zdezorientowana na przyjaciół.

-Po prostu się odwróć-odparła Michalina-W końcu to ma być niespodzianka.

Bielińska westchnęła zrezygnowana i odwróciła się plecami do znajomych po czym poczuła jak Damian zakłada na jej oczy opaskę.

-No i teraz idziemy-złapał ją za rękę-No to dobranoc pani Bielińska-wyszczerzył się i pomachał kobiecie, na co ona tylko z uśmiechem kiwnęła głową i zamknęła drzwi za nastolatkami.

Zejście po schodach z zasłoniętymi  nie było najłatwiejszym zadaniem dla Lily, dlatego w połowie drogi Damian wziął ją na ręce(pomimo protestów blondynki) i zniósł na dół. Postawił ją dopiero kiedy wyszli z bloku.

-Teraz musimy trochę przejść na pieszo, ale to zajmie nam tylko 10 minut jakoś-oznajmiła Michalina.

Lila tylko pokiwała głową i złapała Damiana za rękę, aby ten mógł ją bez problemu prowadzić. Nie do końca rozumiała, czemu już teraz musiała mieć zasłonięte oczy. Stwierdziła, że gdyby nie miała na oczach opaski poszło by im sprawniej i szybciej, jednak nie miała już zamiaru sprzeczać się na ten temat z tamtą dwójką gdyż wiedziała, że i tak by nie wygrała.

Bukiet papierosów||MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz