94

3.8K 162 331
                                    

Napisanie 16-nastu wersów okazało się dla Lily cięższe niż napisanie kolosa z anatomii. Skończyła pisać je około godziny 3 w nocy, a i tak nie była do końca z nich zadowolona, jednak wiedziała, że nic lepszego nie uda jej się stworzyć. Zanim jeszcze skończyła pisać tekst, napisała do Lanka z prośbą o ogarnięcie jej jakiegoś bitu, oraz do Walczuka pytając czy następnego dnia może przyjść do studia i nagrać swoją 16. Na jej szczęście Lanek bez problemu ogarnął jej bit, a Janek napisał, że będzie na nią czekał o 15 w studiu.

- A ja nominuje Young Leosie, Quebonafide, Szczepana oraz najlepszego realizatora Yacha - powiedziała już na sam koniec uśmiechając się do Walczuka - Jak było? - zapytała wychodząc z kabiny - Tylko nie mów nic o tekście. Wiem, że jest tragiczny.

- No nie było to najambitniejsze - stwierdził - Ale przynajmniej masz ładny głos.

- Przynajmniej jesteś szczery - odparła - Dobra, to nagram jeszcze do tego jakiś szybki klip i weźmiesz to jakoś zmontujesz czy coś, ja się na tym kompletnie nie znam.

- Nie ma sprawy Lilka - objął ją ramieniem - Wszystko ci ogarnę.

- Ratujesz mi dupę po prostu - mocno go przytuliła - Normalnie nie wiem jak ci się odwdzięczę.

- Wiesz jest taka jedna rzecz, którą nigdy nie pogardzę - uśmiechnął się szeroko, a ona doskonale wiedziała o co chodzi.

- Załatwię ci tego tonę - odparła - Do zobaczenia - przytuliła go na pożegnanie i wyszła ze studia.

Wróciła do domu, gdzie od razu wzięła się za nagrywanie teledysku, który podobnie jak jej 16 nie był za bardzo ambitny i dziewczyna na nim po prostu paliła papierosa popijając wino i ruszając ustami w tekst piosenki.

- Matko, mam nadzieje, że zobaczy to jak najmniej osób - westchnęła rzucając się na kanapę - Jesteś spakowany tak w ogóle? - spojrzała na chłopaka, który siedział na parapecie i czytał książkę.

- Większość ubrań mam spakowanych - odparł - W sumie to jedyne co trzeba spakować teraz to alkohol.

- Dobrze, że przynajmniej nie muszę cię pakować - mruknęła - Prześpię się chwilę, obudzisz mnie za jakąś godzinę?

- Jasne - uśmiechnął się - Słodkich snów.

Bielińska uśmiechnęła się lekko, po czym starała się zasnąć. Jednak 5 godzin snu, nie było dla niej zbyt wystarczające, tym bardziej, że następnego dnia miała wstać rano. Ta krótka drzemka, znacząco jej pomogła i dodała sił. Kiedy wstała dostała od Janusza ostateczną wersje swojej 16, którą zatwierdziła i chwilę później pojawiła się na kanale Gombao, przez co Michał jak i reszta jej przyjaciół, zaczęła udostępniać linki do niej, co bardzo nie podobało się Lili, ale wiedziała, że tak i tak musiało się to stać.

- Ale tu ładnie - stwierdziła Marcelina, kiedy dojechali na miejsce - Serio spędziłaś tu większość dzieciństwa?

-Praktycznie każde wakacje - uśmiechnęła się na to wspomnienie - Ale nie było mnie tu już ponad dwa lata - odparła, nieco ze smutkiem w głosie, przez co Michał jak i reszta jej najbliższych spojrzeli na nią ze współczuciem, doskonale znając powód.

- Gdzie jest ten zalew? - zapytał Tadek.

- Nie cały kilometr stąd - odparła - Zostawimy rzeczy i możemy tam pójść.

- Masz grilla? - zapytał Tonley.

- Powinien być gdzieś w garażu - powiedziała - Dobra, chodźcie do środka.

Od dwóch lat nic się nie zmieniło. Cały czas było czuć lawendę, która była ulubioną rośliną jej babci. Na stole leżał ten sam obrus, a na karniszach wisiały te same zasłonki. Uśmiechnęła się lekko pod nosem przypominając sobie wszystkie miłe wspomnienia związane z tym miejscem.

Bukiet papierosów||MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz