Rozdział zawiera sceny +16.
*Rozdział ten, można czytać nie znając fabuły obu książek, gdyż nie zawiera on znaczących spojlerów, więc jeżeli jesteś dopiero na początku historii, możesz bez problemu przeczytać owy rozdział <3
*I bardzo prawdopodobne, że pójdę za ten rozdział do piekła...*
Tępym wzrokiem patrzyła na tablicę przed sobą, próbując jakkolwiek zrozumieć działanie które widniało na tablicy. Z trudem przyswajała tłumaczenia nauczyciela, a i jej wiedza nie była wtedy wystarczająca, aby ogarnąć skąd wziął się dany wynik.
Westchnęła cicho, delikatnie pocierając oczy i znacznie się prostując, czując jak powoli traci jakiekolwiek chęci na zrozumienie omawianego tematu, ale i na siedzenie w szkole i słuchania nauczycieli przez resztę dnia.
Nagle poczuła jak jej telefon zawibrował, a następnie jak osoba za nią lekko kopie ją w krzesło, przez co wiedziała, że Michał musiał wysłać jej jakąś wiadomość.
od: Matczi<3
Co się dzieje?do: Matczi<3
Nic...Zmęczona trochę jestemod: Matczi<3
Chcesz iść na fajkę na przerwie?Czytając ową propozycje uśmiechnęła się mimowolnie.
do: Matczi<3
O niczym innym nie marzęDyskretnie spojrzała za siebie, i zobaczyła szeroko uśmiechniętego Michała, przez co i na jej twarz mimowolnie wkradł się mały uśmiech.
- Nie podobasz mi się - odezwał się nagle, przez co wzrok Lili momentalnie skupił się na jego osobie - Jesteś jak nie ty - dodał - Normalnie nie zamykałaby ci się buzia, a teraz nie odezwałaś się ani słowem odkąd wyszliśmy z sali.
Lila spojrzała na niego lekko zdziwiona, po czym lekko spuściła wzrok, skupiając go na swoich butach, przy tym cały czas paląc swojego papierosa.
Zaczęła dość nerwowo ruszać jedną nogą, a swój lewy policzek ugryzła od środka, zastanawiając się co powiedzieć, a fakt, że czuła na sobie oczekujący wzrok Michała, ani trochę jej nie pomagał.
- Nie daje rady trochę - przyznała w końcu - Za dużo tego materiału mamy, a ja mam wrażenie, że też za dużo na siebie wzięłam - westchnęła ciężko - I nawet nie mogę się teraz do ciebie przytulić - powiedziała dość rozżalonym głosem, co nieco zdezorientowało chłopaka - Przepraszam, ale jestem przed okresem - powiedziała po chwili, głośno wzdychając.
- Głupia jesteś - zaśmiał się cicho, i bez zastanowienia mocno ją objął - Kto ci zabroni przytulać przyjaciela? - zapytał ironicznie, patrząc jej w oczy - Przecież, nie musisz stać ode mnie dwa metry - zaśmiał się, wycierając jej policzki, po których popłynęło parę łez.
- Wiem - pokiwała powoli głową - Co nie zmienia faktu, że to wszystko mnie przytłacza - wyznała - Szkoła, Michalina, gorszy stan Damiana i jeszcze fakt, że musimy to wszystko ukrywać - westchnęła - Chyba muszę sobie zrobić jakąś przerwę - powiedziała, niedbale rzucając papierosa na ziemie.
- To spadajmy stąd - powiedział nagle Michał, przez co Lila spojrzała na niego zdziwiona - Powiedziałaś, że potrzebujesz przerwy, a dziś jest idealna okazja - wyszczerzył - Został nam tylko polski, angielski i dwie historie. I nie daj się prosić, tak jak mówiłaś, potrzebujesz odpoczynku, a ja mam wolną chatę do soboty - uśmiechnął się szelmowsko.
Lila słysząc to pokręciła głową przy tym uśmiechając się mimowolnie.
Wiedziała, że chłopak ma rację, i że przyda jej się taki dzień wolny, ale nie wiedziała czy jest wstanie zerwać się z prawie całego dnia.
CZYTASZ
Bukiet papierosów||Mata
Fanfiction-Dlaczego nigdy mnie nie lubiłaś?-zapytał. -Zawsze myślałam, że wolisz zadawać się z laskami, które mają kilka zer na koncie, a nie pracują w Nero-powiedziała opierając się o barierkę. -Przynajmniej zadając się z tobą dostaje darmowe kanapki z ogórk...