60

5.2K 157 84
                                    

- Zazdroszczę ci, że masz tak długie włosy - odparła Ola, kiedy razem z Lilą i Zuzą rozmawiały o studniówce - Masz pole do popisu, ja jedynie mogę je wyprostować, bo w lokach wyglądam okropnie - spojrzała na swoje krótkie włosy.

- Nie narzekaj tak, masz ładne włosy - powiedziała Zuza - A przynajmniej nie będziesz się martwić, czy ci się włosy nie popsuły.

- Właśnie - przyznała jej racje Lila - Nie będziesz co chwile latać do łazienki, sprawdzać czy aby na pewno te loki się nie wyprostowały. I też nie będą ci przeszkadzały w tańczeniu.

- No Szczepan nie będzie mógł ci ich wyrwać kiedy już się nachla - zaśmiała się Zuza.

- To nie zmienia faktu, że po maturach sobie je przedłużę - odparła Nowaczkiewicz.

- Jeżeli to doda ci pewności siebie to jestem za - odparła Lila - Na pewno będzie ci ładnie w długich.

- Serio? - zapytała w lekkim szoku - Kurde Michalina zawsze powtarzała, że sobie zniszczę przez to włosy.

- Teraz przynajmniej wiesz, żeby jej nie wierzyć - mruknęła Zuza, która od kłótni dziewczyn bardzo zmieniła zdanie o Laskowskiej - Skoro nie była szczera z Lilą i jej w pewnym sensie zazdrościła, to do nas też pewnie miała jakiś problem.

Kiedy to powiedziała, do sali weszła Michalina. Po raz pierwszy od tej pamiętnej kłótni. Wyglądała okropnie. Jeszcze gorzej niż wtedy, kiedy Lila spotkała ją na cmentarzu. Duże cienie pod oczami, nie były nawet zakryte korektorem, właściwie nie miała ona ani grama makijażu na twarzy, co było do niej nie podobne, gdyż zawsze starała się go mieć. Włosy były pozbawione blasku i spięte w niechlujnego koka. Jej ubiór także nie powalał. Szare dresy i za duża niebieska bluza dobrze odwzorowywały jej stan psychiczny.

- O wilku mowa - mruknęła Ola patrząc z nie chęcią na brunetkę.

Lila widząc ją, zmartwiła się nieco. Domyślała się, że nie miała nawet komu się wygadać. Wiedziała nawet, że nie powiedziała o niczym rodzicom, gdyż dziewczyna nie miała z nimi najlepszego kontaktu. Pomimo, że czuła do niej ogromną złość i nie sądziła aby kiedykolwiek ponownie się zaprzyjaźniły, było jej żal dziewczyny. Zwyczajnie żal, że nie miała komu wygadać się ze wszystkich swoich problemach i wszystko musiała trzymać w sobie. Bielińska wtedy pomyślała, że gdyby nie Michał ona sama byłaby w podobnym stanie co Michalina.

Laskowska nie wiedząc co ze sobą zrobić, spuściła wzrok i nie pewnie podeszła do dziewczyn licząc, że uda im się normalnie porozmawiać.

- Hej - powiedziała cicho.

Dziewczyny spojrzały na siebie lekko zdziwione, nie do końca wiedząc co zrobić. Ostatecznie pierwsza odezwała się Lila:

- Hej.

- Długo cię nie było - zauważyła Ola.

-Ta... Ja... Musiałam sobie to wszystko przemyśleć - wyjaśniła nie pewnie.

- I co? Zrozumiałaś swój błąd? - zapytała Zuza zakładając ręce.

- Zrozumiałam, że mogłam nie robić scen na całą szkołę - odparła wymijająco - Przynajmniej teraz nikt by nas nie wytykał palcami - spojrzała na Lilę.

- Dzięki temu, wiemy chociaż jaka jesteś naprawdę - powiedziała dość agresywnie Zuza - Że wszystko manipulowałaś tak, aby wyszło na twoją korzyść.

Mimo iż były to dość mocne słowa, Lila jak i Ola w stu procentach się z nimi zgadzały, jednak nigdy nie powiedziały by ich aż tak bezpośrednio. I za to właśnie obie kochały Zuzę. Za jej bezpośredniość.

Bukiet papierosów||MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz