Głośny śmiech wypełnił pomieszczenie, w którym znajdowała się grupka młodych ludzi. Choć nie znali się najlepiej i ich znajomość trwała dopiero nie cały miesiąc, czuli się jakby znali się już od lat. Janusz bardzo polubił Michała i jego przyjaciół, do takiego stopnia, że ich "zawodowe" spotkania, zamieniły się w spotkania towarzyskie, na którym nagrywki epki były tylko dodatkiem.
- Jezu - zaniósł się głośnym śmiechem Walczuk - Chciałbym zobaczyć Michała pijącego ze swoją wychowawczynią - odparł, słysząc opowieści z ich studniówki.
- Na drugi dzień, nie dowierzał, że ona serio się na to zgodziła - zaśmiała się Lila.
- Czuje się przy was staro - odparł skręcając blanta - A maturę pisałem 2 lata temu.
- Przynajmniej masz to piekło za sobą - odparł Tadek biorąc łyk piwa - Oddałbym wszystko, żeby mieć to za sobą.
- Wbrew pozorom nie jest to tak straszne jak mówią - powiedział Janusz - Przeżyjecie - odparł odpalając skręta - W sumie to nie zapytałem. Chcecie?
-Jeszcze pytasz - powiedział ochoczo Matczak podchodząc do niego - Następnym razem ja stawiam - odpalił skręta.
- A ty Lila nie chcesz? - spojrzał na nią.
- Nie - pokręciła głową - Ja nie palę takich rzeczy - wyjaśniła - Ale wy sobie palcie, mi nie przeszkadza.
Od ponad roku nie miała w ustach skręta. Była to głównie zasługa Michała, który wspierał ją w tym, ale również jej własnej silnej woli. Mimo iż nie uważała tego za coś złego, i nie miała nic przeciwko aby jej przyjaciele zażywali tą substancje, tak ona sama nie miała zamiaru z powrotem się w to wciągać. Wystarczyło jej już, że wróciła do alkoholu, co i tak cały czas często było dla niej wyzwaniem.
- Okej - odparł układając się wygodniej w fotelu - Dobra Mata, wypalisz tego skręta i wchodzisz do kabiny, już nie dużo ci zostało - oznajmił - I w ogóle, dziś w studiu jest Solar, więc możliwe, że może tu przyjść.
- Solar? - zapytał Michał niedowierzając.
- No - potwierdził - Jak mam być szczery to wspominałem mu trochę o tobie - odparł - I o tobie też - wskazał na Lilę - I powiedział, że może kiedyś przyjdzie zobaczyć jak sobie radzisz.
- O kurwa - powiedział z ekscytacją w głosie - Jesteś zajebisty Yahu - powiedział szczerze uśmiechając się do bruneta.
Nagle drzwi od studia się otworzyły, a w nich stanęła lekko speszona Michalina, nie do końca wiedząc czy dobrze trafiła, jednak kiedy zobaczyła rozwalonego na kanapie Wygusia i resztę swoich znajomych odetchnęła lekko z ulgą.
- Hej - powiedziała nie pewnie - Emm... Lila powiedziała, żebym przyszła - wyjaśniła widząc ich zaskoczone miny.
- Lila? - zapytał zdezorientowany Michał, jakby czekając na potwierdzenie jej słów.
- Powiedziałam, że dziś nagrywasz i że jak ma ochotę to może przyjść - wyjaśniła - A ja i tak miałam się nie długo zbierać. Mam korki z chemii.
- A podobno miałaś być na każdych nagrywkach - odparł Szczepan próbując ją podejść.
- W sumie to w pewnym sensie, teraz na nich jestem - powiedziała - A, że teraz nic nie nagrywa, to nie moja wina - wzruszyła ramionami - No i zastało około 100 dni do matury, więc.
- Dobra to zaraz wchodzę do kabiny, nawinę coś i będziesz mogła powiedzieć, że byłaś na nagrywkach - odparł od razu gasząc skręta.
Odkaszlnął cicho, wziął łyk energetyka i szybko wszedł do pomieszczenia obok, gdzie założył słuchawki i ustawił mikrofon na odpowiednią wysokość.
CZYTASZ
Bukiet papierosów||Mata
Fanfiction-Dlaczego nigdy mnie nie lubiłaś?-zapytał. -Zawsze myślałam, że wolisz zadawać się z laskami, które mają kilka zer na koncie, a nie pracują w Nero-powiedziała opierając się o barierkę. -Przynajmniej zadając się z tobą dostaje darmowe kanapki z ogórk...