- Znowu się pokłóciliście? - zapytała Michalina, kiedy razem z Lilą i resztą ich znajomych stała pod Batorym w celu nakręcenia teledysku.
- Można tak powiedzieć - mruknęła - Ale nie gadajmy o tym - powiedziała szybko - Lepiej opowiadaj jak tam z Pasulą - uśmiechnęła się patrząc na nią.
- No normalnie - powiedziała nieśmiało - Nie jesteśmy razem, tylko na razie się spotykamy.
- Od sierpnia? - dopytała, na co brunetka przytaknęła - To powiem ci, że jak na Pasule to ogrom czasu. Jeszcze żadnej dziewczyny nie trzymał się tak długo jak ciebie.
- Powinnam się cieszyć? - zaśmiała się.
- Tak - odparła od razu - Może w końcu się trochę uspokoi.
- Lila! - usłyszała głos Tadka, który do niej machał aby do niego podeszła.
- Coś się dzieje? - zapytała zaniepokojona, starając się nie patrzeć na Michała, który stał obok niego.
- Będziemy teraz nagrywać sceny na boisku, dołączasz się?
- Nie - powiedzieli w tym samym czasie i Michał i Lila, przez co dziewczyna spojrzała na niego zdziwiona.
- Ona nigdy nie chce występować, wiec tym razem pewnie tez nie będzie chciała - mruknął.
- On by pewnie chciał kogoś innego na teledysku - odparła mając na myśli Julkę - Więc nie - uśmiechnęła się sztucznie do Tadka.
- Ale...
- Jestem tylko menadżerką, więc nie muszę być na klipie - odparła i odeszła od nich z powrotem podchodząc do Michaliny.
- No nie wierze stary - powiedział Tadek patrząc na Michała - O co znowu poszło?
- Nie chce mi się o tym gadać - mruknął - Jak tak bardzo chcesz wiedzieć to jej się zapytaj - wskazał na dziewczynę - Ona ma cały czas do mnie problem - odparł wkurzony i odszedł od przyjaciela, zostawiając go samego.
- No kurwa - westchnął bez silnie i poszedł za Michałem na boisko.
Kiedy wrócili do domu, chłopaki od razu zaproponowali aby zgarnąć resztę i pójść nad Wisłę się czegoś napić. Lila z racji, że nie miała ochoty spędzać czasu z Matczakiem grzecznie odmówiła, mówiąc że musi się uczyć bo niedługo zaczyna się sesja, a kiedy przyjdą koncerty nie będzie mieć na to czasu.
- Tadek - zapukała w drzwi, które i tak były otworzone.
- Co tam Lilka? Jednak się zdecydowałaś? - zapytał przeciągając się.
- Nie - pokręciła głową - Serio mam sporo nauki, i no wiesz, chce zdać wszystkie egzaminy w pierwszym terminie - odparła siadając na jego łóżku.
- Nie no, jasne, rozumiem - uśmiechnął się - To co jest? - zapytał obejmując ją ramieniem.
- Mam nie typową prośbę - powiedziała nieśmiało - Mogę dziś u ciebie spać?
Słysząc to uśmiech z jego twarzy momentalnie zszedł i na jego miejscu pojawił się nie wyraźny grymas.
- Tylko dziś - powiedziała szybko - Potrzebuje trochę pobyć sama ze sobą i...
- Chodzi o Michała? - przerwał jej, na co ona pokiwała głową - O co wam znowu poszło?
- Nie ważne - odparła wymijająco - Później ci powiem... To jak? - spojrzała na niego z nadzieją - Ogólnie pojechałabym do rodziców, ale nie chce mi się brać ze sobą wszystkich rzeczy i....
- Okej - ponownie jej przerwał - Możesz tu spać ile chcesz, nie mam problemu ze spaniem na kanapie - zaśmiał się - To przy okazji mi pewnie posprzątasz co?
CZYTASZ
Bukiet papierosów||Mata
Fanfiction-Dlaczego nigdy mnie nie lubiłaś?-zapytał. -Zawsze myślałam, że wolisz zadawać się z laskami, które mają kilka zer na koncie, a nie pracują w Nero-powiedziała opierając się o barierkę. -Przynajmniej zadając się z tobą dostaje darmowe kanapki z ogórk...