86

3.9K 152 100
                                    

Tak jak się spodziewała Patolineligencja wywołała dużo szumu w mediach. Dzień po premierze, jej telefon nie przestawał dzwonić, przez co była aż zmuszona do wyjęcia karty SIM, aby choć na chwilę odpocząć od irytującego już dzwonku. Jej DM'y, także były zawalone pomimo prywatnego konta. W folderze Inne miała pełno wiadomości od zwykłych ludzi, ale i portali plotkarskich, które prosiły o kontakt bądź wywiad. Ona oczywiście wszystko to zrzucała do spamu i starała się funkcjonować jakby nic się nie stało.

Z Michałem, też widywała się tylko kiedy musiała i okazjonalnie wymieniała wiadomości. Z resztą jej przyjaciół kontakt też nieco podupadł, przez zwykłe unikanie spotkań z nimi. Ostatnie czego wtedy potrzebowała to widywanie się z Matczakiem po za biurem.

- Wesołych świąt - powiedział radośnie Janek, kiedy w sobotę rano Lila pojawiła się w biurze, aby dopiąć ostatnie sprawy związane z płytą Michała.

- Wesołych Pasula - uśmiechnęła się - Co sprawia, że masz tak świetny humor w sobotę rano?

- Skończyłem płytę - wyszczerzył się - No i... W końcu zszedłem się z Michaliną.

Słysząco to Lila uśmiechnęła się szeroko i uradowana rzuciła mu się na szyje mocno go ściskając.

- Matko! - powiedziała podekscytowana - Moje, gratulacje! Już myślałam, że do tego nie dojdzie.

- Dziękuję - zaśmiał się oddając uścisk - Wczoraj, byliśmy na kolacji i doszliśmy do wniosku, że w sumie i tak jesteśmy razem tak nie oficjalnie, więc no.

- Jestem z ciebie dumna Jasiu - poklepała go po ramieniu uśmiechając się szeroko - Tylko wiesz, zranisz ją to no... Niby się przyjaźnimy ale z Michaliną znam się dłużej.

- Spokojnie - zaśmiał się - Dobrze, wiesz, że jakbym miał ją zranić to już dawno bym to zrobił - odparł na co dziewczyna przytaknęła.

Lila nie mogąc się powstrzymać jeszcze raz mocno przytuliła blondyna. Była naprawdę szczęśliwa, że dwójka jej najbliższych przyjaciół jest ze sobą szczęśliwa i dodatkowo była to pierwsza pozytywna wiadomość od najbliższego miesiąca.

- Nie chciałem przeszkadzać - usłyszała za sobą głos Matczaka, na co się odwróciła w jego stronę.

- Nie przeszkadzasz - mruknęła - O co chodzi?

- Podpisałem, już prawie wszystkie preordery - oznajmił.

- Okej, i co w związku z tym? - zapytała dość chamsko.

- Chciałem, ci tylko o tym powiedzieć - powiedział.

- Dużo ci jeszcze zostało? - zapytała.

- Ze sto - odparł niepewnie łapiąc się za kark.

- Idź to podpisywać, jak się sprężysz to dziś skończysz - odparła bez emocji - A ja ci zaraz przyniosę kawę.

Michał jak i Janek spojrzeli na nią dość zdziwieni, jednak ten pierwszy pokiwał tylko głową i wyszedł z pokoju zamykając za sobą drzwi.

- Przyniesiesz mu kawę? - parsknął śmiechem blondyn patrząc na nią niedowierzanie.

- Zranił mnie, ale też jest człowiekiem - wzruszyła ramionami - Z resztą odpowiadam, za niego więc musze w jakiś sposób o niego dbać - westchnęła zrezygnowana.

Weszła do kuchni gdzie od razu włączyła ekspres i zaczęła szukać jakiegoś czystego kubka. Jedyny jaki znalazła był różowy z napisem Merry Christmas i małymi białymi śnieżynkami. Uśmiechnęła się lekko, gdyż był on naprawdę uroczy.

Bukiet papierosów||MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz