- Dobra chodź tutaj - powiedziała Lila nakładając na dłonie żel do włosów.
Byli właśnie w trakcie nagrywania teledysku kolejnego numeru Michała Brum Brum, który wymagał dużo pracy jeżeli chodzi o charakteryzację, przy czym samo nakręcenie klipu nie było prawie w ogóle skomplikowane.
Sam teledysk nagrywany był w sklepie wujka Michała, przez co też nie było dużego problemu z organizacją, gdyż specjalnie dla niego zamknął on sklep, aby ten mógł w spokoju nagrać teledysk.
- Trochę się boje, że ten pan nie podoła - odparł spoglądając na starszego pana z kamerą - On nagrywał ślub moich rodziców 20 lat temu, nie wiem czy zna się na teledyskach - powiedział nieco zmartwiony.
- Nie narzekaj - powiedziała układając mu włosy - Jest kamerzystą, wiec na pewno zna się na rzeczy. Po za tym robi to prawie z darmo, więc powinieneś się cieszyć - zaczęła grzebać w torbie, z której ostatecznie wyjęła niebieską rozpinaną bluzę w cienkie paski - A teraz, zakładaj to.
- Ja to wszystko wiem - westchnął zapinając się pod szyje - Ale po prostu się stresuje.
- Nie ma czego - uspokoiła go ostatni raz poprawiając mu włosy - Dobra, jest idealnie, leć nagrywać dalej - pocałowała go w policzek.
I muszę zrobić klip, klip...
Poleciały pierwsze wersy, które miały być nagrywane w tej stylizacji, a Lila już dawno zdała sobie sprawę jak wymagający jest ten teledysk, jednocześnie ciesząc się, że nagrywają go w zamkniętym pomieszczeniu przez co nie muszą się martwić o światło.
- Chcesz piwo? - obok niej stanął Tadek z otwartą butelką piwa.
- Nie mogę - pokręciła głową - Jakby nie patrzeć, ja nad wszystkim tutaj sprawuje pieczę, więc muszę być trzeźwa - wyjaśniła.
- Oj no Lilka - podsunął jej pod nos butelkę - Nie jesteś w pracy, wiec co ci szkodzi.
- W pewnym sensie jestem - mruknęła odsuwając od siebie alkohol - Ale obiecuje, że jak skończymy to się napije - złapała się za lewą pierś, tak jakby składała przysięgę.
- Obiecujesz?
- Słowo - wyszczerzyła się - A teraz przepraszam, muszę mu poprawić włosy - powiedziała i szybko złapała za żel następnie do niego podchodząc.
Nałożyła odrobine produktu na dłonie i rozprowadziła go po jego włosach jeszcze bardziej je przyklepując.
- Dobrze, że to już ostatnia charakteryzacja - odparła uważnie mu się przyglądając - Jak tylko skończymy idziesz to zmyć - zarządziła.
- Oczywiście szefowo - wyszczerzył się - A już nie dużo zostało, jeszcze parę ujęć i kończymy - odparł na co Lila odetchnęła z ulgą.
CZYTASZ
Bukiet papierosów||Mata
Fanfiction-Dlaczego nigdy mnie nie lubiłaś?-zapytał. -Zawsze myślałam, że wolisz zadawać się z laskami, które mają kilka zer na koncie, a nie pracują w Nero-powiedziała opierając się o barierkę. -Przynajmniej zadając się z tobą dostaje darmowe kanapki z ogórk...