Zagłuszone śmiechy i rozmowy dochodziły z za zamkniętych drzwi pokoju chłopaka. Pomimo iż przez te dźwięki Lila została wybudzona ze snu, uśmiechnęła się szeroko mocniej wtulając się w swojego chłopaka, który cały czas spał.
- Nie Amelia - usłyszała donośny głos za za drzwi - Nie, będziesz ich budzić.
- Ale ja chciałam się przywitać z Lilą - powiedziała rozżalonym głosem dziewczynka.
- Jak zejdą na śniadanie to się z nią przywitasz - odparła kobieta - Teraz marsz do łazienki umyć zęby.
Lila zaśmiała się cicho słysząc tą konwersację.
Złapała za telefon, który leżał przy jej poduszce i od razu odpisała na wiadomość swojej mamy, z zapytaniem o której mają zamiar przyjechać.
Następnie weszła w grupową konwersacje i uśmiechnęła się, czytając plany jej przyjaciół na bożonarodzeniowy wieczór.
od: Wyguś
O proszę, Lilka w końcu się obudziłaod: Szczepan
Mam nadzieje, że się widzimy na schodkachdo: Gombao
Innej opcji nie widzę moi przyjacieleod : Tadeo
Przyjaciele? Co się z tobą stało? Wszystko dobrze?do: Gombao
Bożonarodzeniowy cud🤷♀️do: Gombao
A Matczak będzie?od: Wyguś
I jeszcze o Matczaka pytaod: Wyguś
Na pewno z toba wszystko dobrze?do: Gombao
XDDD Tak nie martw się Wygiod: Szczepan
Matczak pewnie będzie, ale zapewne jeszcze śpiLila czytając to parsknęła cicho śmiechem i spojrzała kątem oka na śpiącego obok chłopaka.
Odłożyła telefon i poprawiła jego włosy, które niechlujnie opadały na jego czoło, przy tym stwierdzając, że powinien je lekko przyciąć gdyż powoli nachodzą mu one na oczy.
- Dzień dobry - powiedziała z uśmiechem widząc jak chłopak się budzi.
- Dzień dobry - mruknął przecierając twarz dłonią - Jak się spało? - zapytał obejmując dziewczynę.
- Wspaniałe - odparła z uśmiechem - A ty się wyspałeś?
- Owszem - pokiwał głową - O której jedziemy do twoich rodziców?
- Napisałam mamie, że jak tylko się ogarniemy i zjemy śniadanie, czyli pewnie około 16 - oznajmiła.
- Cudownie - ziewnął - Czyli możemy jeszcze iść spać?
- Nie ma takiej opcji - powiedziała próbując się podnieść co uniemożliwił jej Michał - Mówię serio, powinnismy już wstać dochodzi 12.
- A powiedz mi ile okazji mamy żeby poleżeć razem w łóżku? - zapytał przyciągając ją do siebie.
- Jakby się uprzeć, to na każdym naszym spotkaniu możemy leżeć w łóżku - odparła, zrzucając z siebie ręce Michała, a następnie wstając z łóżka - Wstawaj - rzuciła w niego poduszką.
Kiedy oboje się ogarnęli na zegarze wybiła godzina 13, co było bardzo późną porą jak na śniadanie, jadnak ani im, ani rodzinie chłopaka to przeszkadzało. Jak tylko weszli do jadalni do Lily podbiegła mała brunetka ubrana w jasno fioletową sukienkę mocno przytulając się do jej nóg.
- Hej Lila! - powiedziała podekscytowana - Patrz, mama powiedziała że to liliowy kolor, więc prawie taki jak twoje imię - powiedziała obracając się dookoła siebie, aby zaprezentować sukienkę.
CZYTASZ
Bukiet papierosów||Mata
Fanfiction-Dlaczego nigdy mnie nie lubiłaś?-zapytał. -Zawsze myślałam, że wolisz zadawać się z laskami, które mają kilka zer na koncie, a nie pracują w Nero-powiedziała opierając się o barierkę. -Przynajmniej zadając się z tobą dostaje darmowe kanapki z ogórk...