49

5.5K 168 123
                                    

Chodziła z jednego pokoju do drugiego jeszcze raz sprawdzając czy zabezpieczyła wszystkie cenne i drogie rzeczy, aby nie zostały one uszkodzone w trakcie imprezy przez pijanych gości. Spojrzała na zegarek i dopiero teraz zdała sobie sprawę, że nie długo zaczną schodzić się pierwsi goście.

Wyjęła z lodówki większość alkoholu i ustawiła go na wcześniej przygotowanym stole po czym usłyszała pukanie do drzwi. Poprawiła swoją czerwoną sukienkę i poszła otworzyć drzwi. Kiedy to zrobiła, a za nimi zobaczyła Michała z wielkim bukietem czerwonych zaskoczona zmarszczyła lekko brwi.

- Wszystkiego najlepszego Lilka! - krzyknął z uśmiechem i mocno ją przytulił.

- Dziękuje Michaś - odparła z uśmiechem patrząc na kwiaty - Ale co ty tu robisz tak wcześnie? - zapytała zamykając drzwi - Michalina zaraz będzie.

- Chciałem jeszcze trochę z tobą pobyć przed imprezą - powiedział biorąc do ręki butelkę wódki - No i jeszcze dać ci prezent.

- Po pierwsze zostaw to - zabrała mu butelkę - Po drugie nie musiałeś mi nic kupować.

- O tak jasne - odparł - Własnej dziewczynie miałem nie dawać prezentu.

- Dostałam już prezent w postaci samego ciebie - powiedziała całując go krótko w usta - Więc tak, nie musisz mi nic dawać.

- Pierdolenie - wywrócił oczami - Dla ciebie - wręczył jej średniej wielkości białą torebkę.

Lila wywróciła oczami ale ostatecznie przyjęła prezent. Zajrzała do środka gdzie znajdowały się dwie złote ramki oraz dwa małe pudełeczka. Uśmiechnęła się lekko i ostrożnie wyjęła ramki. W jednej z nich znajdowało się jej zdjęcie z Michałem zrobione na ich pierwszej wspólnej imprezie, w drugiej ramce znajdowała się dość mocno pogięta kartka na której zapisany był tekst Lucky, jednak nie ten oryginalny, tylko lekko zmieniony.

- Resztę otwórz w domu - powiedział, kiedy Lila chciała wyjąć pudełeczko - To nasze pierwsze zdjęcie - uśmiechnął się lekko - A to pierwsza wersja Lucky, którą zmieniłem dosłownie kilka dni przed nagrywkami, no stwierdziłem, że jednak ma ona za dużo szczegółów o tobie i naszej relacji, a to wolałem zostawić dla siebie - wyjaśnił.

Lila poczuła jak do jej oczu napływają łzy szczęścia. Kochała takie sentymentalne prezenty, a Michał doskonale o tym wiedział. Włożyła ramki z powrotem do torebki, którą odłożyła na stół a następnie mocno przytuliła chłopaka.

- Dziękuje - odparła cały czas obejmując go - To chyba najlepszy prezent jaki do tej pory dostałam.

- Myślałem że ja nim jestem - zaśmiał się

- Oprócz ciebie - dopowiedziała całując go w usta.

Ich pocałunek trwał dłuższą chwile dopóki oboje nie słyszeli dźwięku otwierających się drzwi. Momentalnie od siebie odskoczyli, udając, że nic się przed chwilą między nimi nie działo. Lila ustawiała kwiaty do prowizorycznego wazonu, czyli szklanki, a Michał usiadł na kanapie zawieszając wzrok w telefonie, kiedy do pokoju weszła Michalina.

- Wszystkiego najlepsze - urwała, widząc Matczaka siedzącego na czarnej sofie - Michał? Co ty tu robisz tak wcześnie? I to jeszcze bez chłopaków?

- Chciałem pomóc Lili, no to napisałem czy mogę być wcześniej bo i tak chłopaki jeszcze ogarniają prezent.

Lila słysząc to odwróciła się do Michała i już miała mówić mu, że nie powinien jej dawać dwóch prezentów, jednak w ostatniej chwili ugryzła się w język zdając sobie sprawę z obecności Michaliny, oraz z tego, że chłopaki nie wiedzieli że Michał kupował osobny prezent dla niej.

Bukiet papierosów||MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz