Listopad dla uczniów Batorego nie był najłaskawszy. Każdego dni pisali co najmniej dwie kartkówki, a na każdy tydzień mieli zaplanowane po 3 sprawdziany. Dochodziły do tego jeszcze dodatkowe materiały i zajęcia przygotowujące do matury, na których każdy z nich musiał być obecny i posiadać wszystkie zadane na nich prace domowe.
Przez to wszystko, kontakt Lily i Michała nieco podupadł przez brak spotkań po za szkołą oraz brak możliwości porozmawiania ze sobą bez strachu, że zaraz ktoś ich nakryje. Było to ciężkie dla nich obojga, oraz każde z nich czuło, że przez to oddalili się od siebie. Dlatego kiedy tylko nadarzyła się okazja, gdzie mieli jeden dzień wolny od jakichkolwiek sprawdzianów bądź kartkówek Michał wręcz siłą odciągnął dziewczynę od książek.
- Michał, mamy strasznie dużo nauki - odparła rzucając się na kanapę w salonie chłopaka - Po co ty mnie tu zaciągnąłeś?
- Gdybyś nie chciała to byś nie przyszła - odparł stawiając na stoliku przed kanapą butelkę wina - Oraz należy nam się chwila odpoczynku. No i też przydałoby się spędzić trochę czasu razem.
- Mamy maturę do napisania - westchnęła cały czas nie przekonana do odpoczynku - Skoro teraz tyle tego mamy, to pomysł sobie co będzie potem, nie chce mieć zaległości - odparła i spojrzała na wino - A tym bardziej teraz nie powinniśmy pić.
- Lila skoro ty się teraz stresujesz maturą to ty mi w maju zjedziesz na zawał - powiedział łapiąc ją za dłonie - Pić nie musisz, ale chociaż obejrzyjmy jakiś film co? Musisz odpocząć. Tak?
Lila popatrzyła na niego zrezygnowana i westchnęła ciężko. Miał racje. Musiała odpocząć od nauki chociaż ten jeden wieczór bo inaczej by zwariowała, jednak nie była do tego chętna mając w głowie wyobrażenie jak duże zaległości mogą jej się przez to zrobić.
- Niech ci będzie - odparła w końcu - Ale jeden film i wracam do domu.
- Jak sobie życzysz - uśmiechnął się i włączył na telewizorze Netflix'a
Lila westchnęła cicho i przytuliła się do boku chłopaka patrząc na to jaki film wybiera.
Michał włączył pierwszą lepszą komedie i także przytulił się do dziewczyny powoli zagłębiając się w film. Jakoś w połowie filmu do salonu weszła mama chłopaka proponując herbatę na co obje przystali.
Po południe spędzone z Michałem (które wcale nie skończyło się na obejrzanym filmie ) bardzo dobrze wpłynęło na psychikę Lili, przez co następnego dnia weszła do szkoły pełna pozytywnej energii i przede wszystkim wypoczęta.
- Matko co ty taka szczęśliwa jesteś? - zapytała Michalina widząc uśmiechniętą twarz przyjaciółki.
- Wczoraj zrobiłam sobie przerwę od nauki i odpoczęłam - wyjaśniłam - A to dla ciebie - postawiła na ławce kubek Starbucksa.
- Jesteś wspaniała - mocno ją przytuliła.
- Tak, wiem, wiem - zaśmiała się - W ogóle. Wychodzimy dziś gdzieś? Dawno nigdzie nie byłyśmy razem.
- Chyba serio wypoczęłaś - odparła nie wierząc w propozycje dziewczyny - Ostatnio unikałaś spotkań, a teraz sama je proponujesz. No pewnie, że wychodzimy.
Ten brak czasu, przez naukę uświadomił Lili, że nie powinna unikać Michaliny tylko dlatego, że bała się, że ta odkryje jej tajemnice. Brak spotkań z Michałem, a co za tym idzie tęsknota uświadomił jej także, jak Laskowska musiała się czuć, przez brak spotkań.
Po chwili zastanowienia, od razu po szkole udały się na ulicę Kolejową do kociej kawiarni, co było pomysłem Michaliny, a co bardzo spodobało się Lili.
CZYTASZ
Bukiet papierosów||Mata
Fanfiction-Dlaczego nigdy mnie nie lubiłaś?-zapytał. -Zawsze myślałam, że wolisz zadawać się z laskami, które mają kilka zer na koncie, a nie pracują w Nero-powiedziała opierając się o barierkę. -Przynajmniej zadając się z tobą dostaje darmowe kanapki z ogórk...