101

4.2K 158 152
                                    

- Robisz coś dziś? - zapytała Lila, wchodząc do pokoju gdzie siedział Michał.

- Po za pisaniem, raczej nic - odparł - A co?

- To świetnie, idziemy na jakieś jedzenie - oznajmiła zadowolona.

- Co? - zapytał zdziwiony.

- Jeszcze ci się nie odwdzięczyłam za urodziny, także chociaż zabiorę cię na jakieś dobre jedzenie - wyjaśniła.

- Ale wiesz, że nie...

- Muszę - przerwała mu - Nawet nie chcę myśleć ile kosztował ten klub. No i sprowadziłeś na moją imprezę samego Taco Hemingwaya, więc muszę ci się odwdzięczyć.

- Lila...

- Myślałam, że będziesz chciał skorzystać z okazji i pójść ze mną na jakąś kolacje - założyła ręce na piersi - Ale skoro nie, no to...

- Nie, dobra - tym razem to on jej przerwał - Okej, możemy iść gdzieś.

- Miło mi to słyszeć - uśmiechnęła się usatysfakcjonowana - A co tam piszesz tak w ogóle? - podeszła do biurka.

Chłopak widząc, że dziewczyna do niego podchodzi jak poparzony zamknął notes i zakrył go dłońmi, jakby coś w nim ukrywał.

- Nic - odparł jak gdyby nic - Serio - powiedział widząc jej podejrzliwą minę.

- Znowu chcesz mi zrobić jakąś imprezę niespodziankę? - uniosła jedną brew do góry.

- Może - powiedział wymijająco - W ogóle chciałem zrobić coś na rocznice Patointeligencji - oznajmił chcąc odwrócić jej uwagę - Ale już wiem, że nie uda mi się tego  ogarnąć na czas. W sensie może udałoby mi się, ale chcę żeby to było dojebane, a nie zrobione na odwal się.

-No już się boje co wymyśliłeś - powiedziała siadając na kanapie.

- Patoreakcja - odparł tylko.

- Czyli odpowiedź na całą tą kontrowersje - powiedziała Lila.

- Dokładnie - przytaknął Michał - Plus chciałem odnieść się do tego co ostatnio odpierdala ten rząd.

- Nie podnoś mi nawet ciśnienia - powiedziała, nie chcąc się więcej denerwować - Jebany PiS - mruknęła pod nosem.

- No a ostatnio TVP uwzięło się też na mojego ojca - odparł, na co Lila zrobiła duże oczy.

- No ewidentnie oni wszyscy mają do was problem - powiedziała - Jeszcze brakuje, żeby się do twojej mamy przyczepili.

- Niech spróbują - prychnął - No ale, wracając - potrząsnął głową - Chcę, żeby to było dobrze napisane i przemyślane, żeby nikt nie mógł się do niczego przyczepić i mnie pozwać.

- To ja zacznę może ogarniać już scenarzystów, charakteryzatorów i inne takie - zaśmiała się - Bo coś czuję, że będziesz mieć duże wymagania co do tego.

- No nie ukrywam, że chcę żeby teledysk był dojebany - pokiwał głową - Dlatego mówię ci to już teraz.

- Postaram się ogarnąć coś zajebistego - uśmiechnęła się - Oho - spojrzała na telefon - Muszę iść, zaraz mam zajęcia - oznajmiła - Ale w razie czego, jestem obok także możesz pukać - powiedziała wstając z kanapy.

- A o której chcesz iść na to jedzenie? - zapytał jeszcze zanim ta wyszła.

- Możemy od razu po moich zajęciach - odparła - 16, może być?

- Może - uśmiechnął się - Powodzenia na zajęciach - uśmiechnął się jeszcze szerzej.

Słysząc to uśmiechnęła się delikatnie i kiwnęła głową, po czym wyszła z pokoju. Szybko przeszła do kolejnego pomieszczenia, które w zasadzie było jej małym biurem, gdyż w ostatnim czasie tylko ona w nim przesiadywała. To tutaj załatwiała wszystkie sprawy Michała oraz trzymała jego wszystkie dokumenty. Tutaj też, często spędzała czas z chłopakami bądź Michaliną. Można było wręcz powiedzieć, że był to jej drugi dom.

Bukiet papierosów||MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz